Każdego z nas czasem dopada przygnębienie i czarne myśli. Zaczynamy sobie zadawać fundamentalne pytanie i czasem ciężko znaleźć w czymkolwiek jakiś pozytyw. Jesienna chandra, wiosenne przesilenie – nazwy są różne. Faktem jest jednak, że każdy z nas może mieć czasem gorszy dzień i nie chcieć nawet wyjść z łóżka. Kiedy tego typu zachowania mają związek z niesprzyjająca porą roku, to naszą nadzieją zawsze jest… wiosna! Ta pora roku sprzyja pozytywnemu myśleniu i szybkiemu wychodzeniu z dołków.
Nawet sprzątanie zaczyna mieć sens
Kiedy już złapiemy choć trochę entuzjazmu, nabieramy chęci do działania. Zabieramy się za sport, naukę języków obcych, czytanie książek i wiele innych rzeczy, na które wcześniej nie mieliśmy czasu lub chęci. Wiosna potrafi zdziałać cuda, co najlepiej uwidacznia się w… sprzątaniu! Nawet najbardziej zatwardziali bałaganiarze zabierają się za słynne „wiosenne porządki”.
Sprzątać można prawie wszystko. Dom i mieszkanie są pierwszymi skojarzeniami, ale taka czynność może dotyczyć równie dobrze samego strychu, piwnicy, samochodu i garażu. O ile osoby prywatne mogą zupełnie zlekceważyć tę kwestię i żyć po swojemu, o tyle inna sprawa jest z właścicielami firm. Nie da się ukryć, że niezwykle istotnym elementem prowadzenia biznesu. Bez względu na to czy siedziba twojego przedsiębiorstwa znajduje się w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu czy Warszawie, sprzątanie biura powinno być kwestią dograną na najwyższym poziomie – jeśli nawet wiosna nie jest w stanie zmotywować Cię do samodzielnego uprzątnięcia placówki lub po prostu z przyczyn obiektywnych nie jesteś w stanie tego zrobić ty ani twój pracownik – zleć to firmie zewnętrznej. Nie pozwól jednak, by współpracownicy, a co gorsza klienci obserwowali nieporządek w firmie. I to jest w zasadzie rada uniwersalna – na cały rok.
Problematyczny pracownik
Mamy ogromny szacunek dla osób zajmujących się sprzątaniem zakładów pracy, hal produkcyjnych, czy budynków korporacji. Chcielibyśmy zwrócić uwagę na problem, o którym zazwyczaj się nie mówi. Otóż często są oni zmuszeni porządkować bardzo zaniedbane powierzchnie i przedmioty. Przyprawiają nas o dreszcze opowieści o fatalnych nawykach niektórych pracowników. Naczynia po jedzeniu i piciu trafiają do zlewów, ale nie zostają umyte. Talerze, kubki i sztućce zalegają tam do godzin wieczornych, tworząc przy okazji żałosny widok i często nieprzyjemny zapach. Panie sprzątające mają przez to dużo dodatkowej pracy, często nawet nie leżącej do końca w ich zakresie obowiązków. Przecież już samo mycie ogromnych powierzchni, sprzątanie sanitariatów i wyrzucanie śmieci jest bardzo absorbujące. Miejcie świadomość, że sprzątanie biur w Warszawie to nie lada wyzwanie!
Szanujmy osoby zajmujące się porządkiem i pamiętajmy o miłych gestach. Uśmiech i dobre słowo jeszcze nikomu nie zaszkodziły – zwłaszcza teraz, na wiosnę, kiedy wszystko jest jakby bardziej pozytywne. Nie kosztuje nas to wiele, a może komuś poprawić humor na cały dzień. Empatia jest cechą bardzo pożądaną, choć niestety zanikającą. Zmieniajmy swoje małe światy na lepsze!
Tekst powstał przy współpracy z portalem Pozamiatane