Liczba osób, które wykupiły ubezpieczenie na życie w Polsce jest bardzo niski. Według raportu „Dojrzałość finansowa Polaków” opublikowanego w 2017 roku zaledwie około 25% z naszych rodaków posiada wykupioną indywidualną polisę na życie. Dla porównania w Wielkiej Brytanii wskaźnik osób z ubezpieczeniem na życie wynosił ponad 70%. Okazuje się również, że podobna liczba Polaków (około 27%) ma wykupione samochodowe ubezpieczenie autocasco, czyli dodatkową polisę na wypadek uszkodzenia auta.
Z przekąsem można więc stwierdzić, że Polacy tak samo wysoko cenią swoje zdrowie i życie, jak stan swojego samochodu. Prawda jest jednak taka, że wokół ubezpieczeń na życie i ubezpieczeń w razie nieszczęśliwych wypadków wyrosło wiele mitów, które sprawiają, że nasi rodacy niechętnie decydują się na wykupienie takich polis. Czy te mity znajdują potwierdzenie w rzeczywistości i czy widać zmianę nastawienia Polaków do ubezpieczeń na życie?
Ubezpieczenia na życie to tylko sposób na zysk dla towarzystw ubezpieczeniowych?
Wiele osób uważa, że ubezpieczenia na życie to raczej sposób na zarobek dla towarzystw ubezpieczeniowych niż realna ochrona dla ubezpieczonego. Takie myślenie w dużym stopniu wynika z niskiego poziomu zaufania do firm ubezpieczeniowych. Według raportu „Diagnoza społeczna 2015” firmom ubezpieczeniowym nie ufa ponad 64% Polaków. W związku z tym można przypuszczać, że brak chętnych do wykupienia ubezpieczenia na życie wynika z obawy, że firma ubezpieczeniowa nie wywiąże się ze swojego zobowiązania, a co za tym idzie – dla konsumenta nie będzie to żadne zabezpieczenie.
Aby to się zmieniło firmy ubezpieczeniowe muszą dużo pracy włożyć w odbudowę swojego wizerunku. Z drugiej strony konsumenci, którzy decydują się na ubezpieczenie na życie powinni decydować się raczej na firmy o uznanej renomie, z dużym doświadczeniem i ugruntowaną pozycją na rynku. Dzięki temu można liczyć na rzetelne podejście do klienta i pełną wiarygodność. Bardzo ważne jest również skrupulatne zapoznanie się z warunkami ubezpieczenia, aby dokładnie wiedzieć jakie są obowiązki obu stron zobowiązania.
Ubezpieczenie na życie się nie opłaca?
Bardzo często można się spotkać również z opinią, że ubezpieczenie na życie jest na tyle drogie, że przestaje być opłacalne, bo suma składek znacznie przewyższa ewentualne odszkodowanie. Oczywistym jest, że im dłużej opłaca się składki, tym wpłacona suma jest wyższa, ale tak właśnie działa ubezpieczenie. Prawda jest jednak taka, że ubezpieczenie na życie jest rodzajem polisy, z której raczej nikt nie chciałbym skorzystać, ale jednocześnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy lub czy w ogóle nastąpi moment, w którym polisa zostanie uruchomiona.
Faktem jest natomiast to, że śmierć, ciężka choroba lub nieszczęśliwe wypadki są zawsze zaskoczeniem, ogromnym ciosem i problemem dla rodziny. Dzięki ubezpieczeniu na życie można choć w minimalnym stopniu ułatwić przejście przez ten trudny czas i zdjąć z barków najbliższych problem finansowy.
Ubezpieczenie na życie jest drogie – tak najczęściej myślą osoby… nieubezpieczone
Bardzo ważna jest również kwestia ceny. Czy rzeczywiście ubezpieczenia na życie są drogie? Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych przez jedną z tamtejszych firm ubezpieczeniowych ludzie mają bardzo mylną opinię na temat kosztów ubezpieczenia. Dotyczy to zwłaszcza osób nieubezpieczonych. Zapytane o koszt polisy najczęściej szacowały go jako trzykrotnie wyższy niż w rzeczywistości. Podobnych badani nie przeprowadzano w Polsce, ale każdy kto myśli o ubezpieczeniach na życie powinien zapoznać się z ofertami i na ich podstawie podjąć decyzję, a nie tylko w oparciu o przypuszczenia. Okazuje się bowiem, że ubezpieczenie na życie można wykupić już za kilka złotych miesięcznie. Przykład takiej oferty można znaleźć pod tym linkiem – http://pkoubezpieczenia.pl/ubezpieczenia/ubezpieczenie-moje-zycie24. Jest to kwota bazowa, do której można dokupić dodatkową ochronę, dzięki której za kilkanaście, a maksymalnie kilkadziesiąt złotych miesięcznie można zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę na wypadek różnych, nieprzewidywalnych okoliczności.
Coraz mniej osób myśli „Po co mi ubezpieczenie na życie?”
Wracając do badań dotyczących liczby ubezpieczonych Polaków można zaobserwować pewne pozytywne symptomy zmiany podejścia do ubezpieczeń życia. Przede wszystkim impulsem do wykupienia ubezpieczenia na życie jest pojawienie się dzieci. Okazuje się bowiem, że odsetek ubezpieczonych posiadających dzieci jest wyższy niż średnia i wynosi około 30%. Dla porównania można dodać, że odsetek ubezpieczonych nieposiadających dzieci wynosi zaledwie 18%. Można to uznać za przejaw dojrzałości finansowej, troski o najbliższych i potrzebę zapewnienia im zabezpieczenia w razie wystąpienia różnych sytuacji życiowych i nieszczęśliwych wypadków.
Większą odpowiedzialność za własne finanse można zaobserwować również wśród nieubezpieczonych 20- i 30-latków. Według badań deklarują oni, że rozważają wykupienie ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenie w razie nieszczęśliwych wypadków w ciągu najbliższych dwóch lat. Są to tylko deklaracje i nie każdy, kto zapowiada wykupienie ubezpieczenia to zrobi. Można jednak założyć, że dla części respondentów jest to ważne i w założonym czasie zdecyduje się na ubezpieczenie.
Ubezpieczenie na życie – warto mieć, lepiej nie korzystać
Powszechnie znane i niestety często prawdziwe powiedzenie mówi: „Mądry Polak po szkodzie”. Wszelkich i różnie rozumianych szkód lepiej za wszelką cenę unikać, a mądrością warto wykazać się nim się wydarzą. Jednym z przejawów takiej mądrości może być wykupienie ubezpieczenia na życie. Jest to jedna z tych usług, które warto mieć lub przynajmniej rozważyć jej wykupienie, ale z drugiej strony lepiej byłoby, żeby nigdy nie pojawiła się sytuacja, w której trzeba będzie z niej skorzystać. Posiadanie jej to jednak przejaw odpowiedzialności za los swój i swoich bliskich, który daje również spokój i komfort na co dzień.