Analiza struktury wykształcenia według płci wskazuje, że kobiety są lepiej wykształconą grupą, choć nie jest to sprzężone ze strukturą zawodów i wynagrodzeń. Kobiety częściej niż mężczyźni osiągają wykształcenie wyższe, policealne lub średnie (zwłaszcza średnie ogólnokształcące). Mężczyźni natomiast zdecydowanie częściej wybierają wykształcenie zasadnicze zawodowe. Poziom wykształcenia wśród pracujących kobiet w stosunku do pracujących mężczyzn jest jeszcze wyższy, niż wśród ogółu ludności. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2008 rok wynika, że 44% pracujących kobiet ma wykształcenie wyższe, zaś kolejne 33% wykształcenie średnie. Tymczasem wśród pracujących mężczyzn dominuje wykształcenie zawodowe (35%). Warto podkreślić, iż za wyjątkiem wykształcenia zawodowego (średniego i zasadniczego), odsetek kobiet przeważa nad odsetkiem mężczyzn w każdej kategorii wykształcenia. Szczególnie dużą przewagę można zaobserwować wśród osób ze stopniem naukowym co najmniej doktora lub tytułem magistra, lekarza lub równorzędnym – wśród pracujących kobiet jest to 28,2%, wśród mężczyzn 16,7%.
Z kolei z przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej w 2009 roku badań wynika, że w ostatnim dwudziestoleciu znacznie wzrosła liczba Polaków pozytywnie oceniających wyższe wykształcenie (15% w latach 1993-2009). Istotną motywację do kształcenia się, zdaniem badanych, są wyższe zarobki (64%), możliwość pracy w interesującym zawodzie (39%), łatwiejsze życie (35%), niezależność (30%) oraz rozwój intelektualny (27%).
W ostatnich kilkunastu rocznikach studia wyższe kończy więcej Polek niż Polaków. Badania CBOS pokazują, że wyższego wykształcenia pragnęłoby obecnie dla córki 86% badanych (od 1993 r. wzrost o 22%). Ankietowani wskazują, że wyższe wykształcenie gwarantuje wysoką pozycję społeczno-zawodową.
Wykształcenie a zatrudnienie
Statystyki dotyczące zatrudnienia nie są równie optymistyczne. Według Banku Danych Regionalnych w 2008 roku wśród zarejestrowanych bezrobotnych kobiety przeważały w każdej grupie wiekowej za wyjątkiem grupy najstarszej (efekt niższego wieku emerytalnego kobiet, w konsekwencji którego w najstarszej grupie wiekowej jest o 5 roczników mniej kobiet, niż mężczyzn). Co znamienne, z największą skalą bezrobocia wśród kobiet mamy do czynienia w grupach 25-34 oraz 35-44, a więc tam, gdzie wedle cyklu życia najczęściej pojawia się konieczność opieki nad dziećmi. Jak wynika z badań jakościowych przeprowadzonych przez Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich w 2009 roku w ramach projektu „Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn”– z rozmów z przedstawicielami urzędów pracy – kobiety także częściej niż mężczyźni rejestrują się jako bezrobotne.
W świetle tych danych można ocenić sytuację kobiet na rynku pracy jako gorszą, niż sytuację mężczyzn. Porównanie średniego wynagrodzenia w różnych sektorach zatrudnienia także wypada dla kobiet niekorzystnie: według danych Głównego Urzędu Statystycznego w październiku 2006 kobiety osiągały przeciętne wynagrodzenie niższe od średniego w skali kraju o ponad 10,1% (tj. o 268,45 zł), zaś mężczyźni wyższe o 9,4% (tj. o 249,55 zł). Tym samym przeciętne wynagrodzenie kobiet było o 21,7% (czyli o 518,00 zł) niższe od przeciętnego wynagrodzenia mężczyzn. Niższe wynagrodzenie kobiet wynika z wielu czynników, m.in. z zatrudnienia w sektorach publicznych, gdzie średnia wynagrodzeń jest niższa. Główny lęk pracodawcy przed zatrudnieniem kobiety wynika jednak ze stereotypowego postrzegania jej jako mniej dyspozycyjnej, podwójnie obciążonej obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi, a co za tym idzie – mającej mniejszą wartość jako pracownik.
Zatrudnienie kobiet – większa konkurencyjność pracodawcy
Dobre praktyki z takich krajów unijnych jak Niemcy, Holandia czy Szwecja wskazują, że na aktywizację zawodową kobiet istotnie wpływa nie tylko ustawodawstwo, lecz także promocja elastycznych form zatrudnienia i działalność informacyjna skierowana na zmiany w mentalności społeczeństwa, postrzegającego kobietę przez pryzmat jej funkcji prokreacyjnej i mężczyzny – przez pryzmat jego roli przywódczej. Istotna jest tu rola mediów, instytucji oświatowych, kulturalnych i edukacyjnych – twierdzi dr Elwira Gross-Gołacka, Dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych i Prognoz w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Aktywizacja kobiet to nie tylko kwestia sprawiedliwości i równego traktowania, ale też istotny czynnik rozwoju. Z badań przeprowadzonych przez McKinsey&Company i przeanalizowanych w ramach II Kongresu Kobiet w 2010 roku wynika, że inwestycja w zróżnicowanie płciowe kadr przywódczych jest logiczną decyzją biznesową, a praktyki przywódcze uznawane za kobiece poprawiają wyniki organizacji. Wśród 231 badanych firm (prywatnych, państwowych i organizacji non-profit) lepsze wyniki finansowe i większą sprawność organizacyjną osiągały te, w których kobiety były wyraźnie reprezentowane. Pracownicy tych firm zdecydowanie lepiej oceniali efektywność organizacyjną pracodawcy, jego odpowiedzialność, innowacyjność oraz umiejętność motywacji i kreowania przyjaznego środowiska pracy. Decydującym czynnikiem, który uruchamiał pozytywne zmiany był fakt zasiadania w zarządzie co najmniej trzech kobiet – konieczny do zrównoważenia zachowań związanych z tradycyjnie męskim stylem zarządzania korporacją. Aktywizacja zawodowa kobiet może być bezpośrednim zyskiem dla zatrudniających je organizacji.