Nie jesteś w swoich obawach wyjątkiem – każda kobieta odczuwa lęk przed tą ostatnią prostą, zwłaszcza jeżeli jest to jej pierwsze dziecko. Każda przyszła Mama zastanawia się, czy poradzi sobie z bólem, czy się sprawdzi, czy będzie histeryzować, czy zachowa spokój. Wiedz jednak, że matka natura tak to wszystko urządziła, że nawet jeśli znajdziesz się sama w windzie – na pewno sobie poradzisz. A że w dzisiejszych czasach rodzi się z reguły w szpitalach, gdzie masz cały sztab ludzi do pomocy- nie musisz się niczego obawiać. A poza tym nie ważne jest to, czy zdasz na piątkę ten najważniejszy życiowy egzamin – ważne, aby dzidziuś był zdrowy. A poród będzie tak czy inaczej Twoim wielkim przeżyciem – chwile wzruszenia, łzy, które pojawiają się, gdy pierwszy raz zobaczysz swoje dziecko i usłyszysz jego pierwszy krzyk sprawiają, że zapominasz o bólu, który właśnie przeszłaś. Nie wierz opowiastkom, że tego się nie da wytrzymać. Każdy poród jest inny – i Twój będzie niepowtarzalny. Poczytaj więc poniższe wywody, bo im więcej będziesz o porodzie wiedziała z teorii, tym łatwiejsza wyda Ci się praktyka. Powodzenia.
- Pierwszy skurcz … pierwszy krzyk, czyli etapy porodu
W przypadku naturalnego przebiegu porodu niestety będziesz odczuwała ból. Niektóre kobiety, w zależności od tzw. progu odczuwania bólu, lepiej a inne gorzej radzą sobie z dolegliwościami. Zawsze przed porodem, możesz porozmawiać ze swoim lekarzem prowadzącym, na temat ewentualnych środków przeciwbólowych, które już na sali porodowej pozwolą ci łatwiej przejść przez te chwile. W praktyce stosowane są środki uspokajające, przeciwbólowe, w niektórych ośrodkach można poprosić o zastosowanie znieczulenia zewnątrzoponowego, które zniesie odczucie bólu – taka pomoc stosowana jest przede wszystkim w I okresie porodu. Czasem dla dobra matki i dziecka konieczne jest wykonanie cięcia cesarskiego, – ale o tym zawsze decyduje lekarz, w zależności od sytuacji.
Dlaczego boli? Wszystkiemu winne są skurcze macicy odczuwane przez ciebie w ten sposób. Ciężarna macica kurczy się już od 20 tygodnia ciąży, ale wcale nie musisz tego odczuwać. Są dwa rodzaje skurczów – nieskoordynowane o małej amplitudzie (tzw. skurcze Alvareza) oraz rzadziej występujące w trakcie ciąży skurcze o nieco większej amplitudzie (tzw. skurcze Braxtona – Hicksa).
Kiedy zaczyna się poród skurcze stają się bardziej regularne. Możesz zmierzyć czas pomiędzy kolejnymi skurczami i będziesz widziała, że ten czas się skraca. Każdy skurcz będzie przychodził jak fala: będzie narastał, osiągnie szczyt a potem będzie zanikał. Zwykle zanikanie jest wolniejsze niż fala narastania bólu towarzyszącego skurczowi a całość trwa od 20 – 60 s w kilkuminutowych odstępach. Tak dzieje się w I fazie porodu nazywanej okresem rozwierania. Trwa ona 9 -15 godzin u kobiet rodzących po raz pierwszy i ok. 7 – 9 godz. u wieloródek i kończy się całkowitym rozwarciem szyjki macicy (do 10 cm). W II okresie porodu nazywanym okresem wydalania, skurcze macicy wspomagane są przez parcie rodzącej (tzw. skurcze lub bóle parte). Parcie jest niezależne od twojej woli i pomaga przyjść na świat twojemu dziecku. II faza porodu kończy się urodzeniem dziecka. Na początku II fazy pęka pęcherz płodowy i odchodzą wody płodowe, choć czasem zdarza się, że wody odchodzą już wcześniej w czasie trwania I okresu porodu. II okres porodu trwa u pierwiastki 1 – 2 godziny, a u wieloródki od 30 min do 1 godziny. Po urodzeniu dziecka zaczyna się III okres porodu (tzw. okres łożyskowy). Trwa on 15 – 30 min u pierwiastek i 5 – 15 min u wieloródek i kończy się urodzeniem łożyska. Czasem, zwłaszcza u pierwiastek, w II okresie porodu konieczne jest nacięcie krocza. Nacięcie to wykonuje się tuż przed urodzeniem główki dziecka. Nie będziesz tego czuła, bo na szczycie skurczu napięte tkanki pozbawione są ukrwienia a wykonanie tego zabiegu zapobiegnie pęknięciu krocza, które to pęknięcie bez nacięcia byłoby rozleglejsze i trudniej by się goiło. Po urodzeniu łożyska lekarz w znieczuleniu miejscowym zeszyje nacięte krocze. Teraz będziesz mogła trochę odpocząć i cieszyć się z tego, że zostałaś mamą.