Mamo – zobacz, co potrafię!
Pierwszym kamieniem milowym na drodze do samodzielności jest umiejętność podążania wzrokiem za ruszającymi się obiektami – ma to miejsce przed skończeniem przez niemowlę drugiego miesiąca. Równie ważną zdolnością jest umiejętność pewnego podnoszenia główki i utrzymanie jej sztywno przez parę chwil. Aby stało się to możliwe, najistotniejszy jest trening mięśni karku i ramion, do którego idealnie nadaje się pozycja na brzuszku. Na początku głowa malca przeważa nad resztą ciała, więc jest to dla smyka ogromny wysiłek. Dlatego dobrze jest kłaść niemowlę kilka razy w ciągu dnia na chwilę w tym ułożeniu ciała, żeby go zbytnio nie zniechęcić. Następnym krokiem milowym, jest umiejętność samodzielnego siedzenia bez konieczności podpierania się rękami, następuje to najczęściej przed ukończeniem ósmego miesiąca. Jak wspomóc niemowlę w nauczeniu się siedzenia? Najlepiej pozwolić mu bawić się na podłodze na rozłożonym kocu i położyć wokół niego kilka zabawek, po które z zainteresowaniem będzie sięgać. A kiedy można spodziewać się stawiania pierwszych samodzielnych kroków przez maluszka? Każde niemowlę rozwija się we własnym tempie – niektóre dzieci nauczą się chodzić po pierwszych urodzinach, ale równie dobrze może to nastąpić po skończeniu półtora roku.
Jak umiejętnie wspierać rozwój dziecka?
Prawidłowy rozwój dziecka nie polega wyłącznie na osiąganiu przez niego sukcesów w sferze aktywności fizycznej. Najzabawniejszym i sprawiającym mnóstwo frajdy zarówno dziecku, jak i otoczeniu, jest moment, w którym maluszek zaczyna naukę mówienia. Rozpoczyna go etap tzw. głużenia, czyli wydawanie przez niemowlę gardłowych dźwięków, przypominających gruchanie gołębi. Na pierwsze „rozmowy” i rozkoszne gaworzenia malca trzeba poczekać mniej więcej do szóstego miesiąca. Wtedy niemowlę zaczyna też rozumieć swoje własne imię i reagować, gdy się do niego zwracamy. Natomiast na prawdziwe słowa musimy poczekać, przynajmniej do ukończenia przez maluszka roczku. Warto przy tym pamiętać, że nic tak nie wspiera nauki mówienia, jak najczęstsze mówienie do niego nawet najprostszych rzeczy.