Nos porozszczepowy to powikłanie po przeprowadzanej w dzieciństwie operacji usunięcia rozszczepu wargi lub podniebienia. Jedyną metodą leczenia tej wady jest operacja plastyczna, łącząca w sobie plastykę nosa i jego czubka, a także repozycję przegrody. Jest to jeden z najtrudniejszych pod względem chirurgicznym zabiegów z zakresu korekt nosa, wymagający niezwykłej precyzji i doświadczonej ręki lekarza. Jego efekty są jednak trwałe.
Rozszczep wargi i podniebienia to wady wrodzone, rozwijające się już w okresie płodowym. Powstają one w sytuacjach, gdy tkanki tworzące wargę i podniebienie nie połączą się, a dziecko przychodzi na świat z charakterystycznymi deformacjami twarzy, zwanymi potocznie zajęczą wargą lub wilczą paszczą. Według statystyk, rozszczepy pojawiają się u 1 na 500 noworodków, częściej u dziewczynek. Nowoczesne metody diagnostyki pozwalają wykryć schorzenia już w około 20 tygodniu rozwoju płodu, co pozwala matce przygotować się choćby na utrudnione karmienie. Usuwające deformacje zabiegi można natomiast przeprowadzić u dziecka 3-miesięcznego (w przypadku rozszczepu wargi) bądź 9-miesięcznego (w przypadku rozszczepu podniebienia).
Choć operacje pozwalają pozbyć się problemu raz na zawsze, niekiedy – zwłaszcza w przypadku bardzo rozległych rozszczepów – dochodzi do powikłania w postaci nosa porozszczepowego. Oznacza to, że narząd nadal nie wygląda w pełni naturalnie: u niektórych pacjentów notuje się zapadanie skrzydełka, nos jest niesymetryczny, ma skrzywioną przegrodę lub spłaszczony czubek. W takich przypadkach konieczna jest kolejna operacja, którą można jednak przeprowadzić dopiero u młodzieży w wieku 15-17 lat, kiedy struktura chrzęstno-kostna nosa zakończy okres rozwoju. Jeśli w trakcie zabiegu jest ona miękka, może to powodować dalsze zniekształcenia.
Jak przebiega operacja nosa porozszczepowego?
Operacja plastyczna nosa porozszczepowego jest przeprowadzana jedynie u osób ogólnie zdrowych. Dlatego przed zabiegiem wykonuje się wszystkie podstawowe badania krwi i morfologię. Przeciwwskazaniem są również zaburzenia krzepnięcia. Operacja, z powodu bardzo dużej wrażliwości nosa na ból oraz występującego obfitego krwawienia, jest przeprowadzana w znieczuleniu ogólnym.
O ile inne korekty nosa zazwyczaj nie wymagają zewnętrznego cięcia nosa, o tyle jest ono konieczne w przypadku nosa porozszczepowego. Chirurg musi naciąć skórę na słupku nosa, aby dotrzeć do wszystkich struktur kształtujących go od środka. Następnie lekarz wycina niektóre elementy chrzęści i kości, ustawia je w odpowiednim położeniu, modeluje małżowiny nosowe oraz wykonuje plastykę czubka nosa. Bardzo często konieczne jest także wyprostowanie przegrody nosowej.
Po zabiegu wymagana jest 24-godzinna hospitalizacja. Pacjent opuszcza szpital z opatrunkiem stabilizacyjnym wewnątrz nosa i opatrunkiem gipsowym na zewnątrz. – Pierwszy z nich zdejmuje się już po upływie trzeciej doby od operacji, wtedy też pojawia się możliwość swobodnego oddychania. Natomiast opatrunek gipsowy utrzymuje się dłużej, w zależności od rozległości zabiegu od 7 do 14 dni, po czym przez kolejne dwa tygodnie pacjentowi zalecamy samodzielne zakładanie opatrunku – powiedziała portalowi kontakt24.pl Dorota Żukowska, specjalista chirurgii plastycznej z białostockiego Centrum Medycznego Humana Medica Omeda. Warto wiedzieć, żepełne efekty operacji nosa porozszczepowego są widoczne dopiero po 3-6 miesiącach. Tyle czasu potrzebują bowiem tkanki na pełną stabilizację i uformowanie nowego kształtu nosa.
Korekcja nosa porozszczepowego jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ale w placówkach publicznych wiąże się on z długim okresem oczekiwania. W klinikach prywatnych ceny zabiegu rozpoczynają się od około 3,5 tys. zł (więcej cen zobacz tu:www.tourmedica.pl/ceny/operacje-plastyczne-nosa/).