Wywołujące chorobę larwy bąblowca wielojamowego – zaledwie trzymilimetrowego tasiemca – mogą znajdować się w jelitach psów, lisów i wilków. Wydalane są z kałem. Dostając się do organizmu człowieka, czynią bardzo poważne szkody. Schorzenie nie ujawnia się od razu, daje znać o sobie dopiero po kilku latach. Objawia się bólami wątroby i głowy.
Przed skutkami choroby przestrzega prof. Anna Boroń-Kaczmarska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Państwowej Akademii Medycznej w Szczecinie. – Larwy tasiemców dostają się do organizmu człowieka w formie torbieli i umiejscawiają się w narządach miąższowych, głównie w wątrobie, płucach, mózgu. Jedna z bardziej niebezpiecznych, ale na szczęście rzadszych odmian, tworzy nacieki, przypominające zmiany nowotworowe, stąd często trudności we właściwym zdiagnozowaniu. U pacjentów, których atakował drugi rodzaj tasiemca często stwierdza się guzy w wątrobie, wymagające operacyjnego usunięcia – informuje prof. Boroń-Kaczmarska.
Choroba leczona jest lekami doustnymi lub chirurgicznym usunięciem zaatakowanych tkanek. Obecność bąblowicy można wykryć badaniami krwi i USG. Aby ustrzec się choroby, lekarze zalecają mycie wszystkich owoców przed ich zjedzeniem.