Jako dorośli w naturalny sposób staramy się chronić nasze dzieci przed negatywnymi i przykrymi doświadczeniami. Mechanizm ten powoduje, że często odgradzamy je od różnych aspektów życia. Jednym z nich jest odchodzenie najbliższych. Jak wynika z Raportu o Dobrym Umieraniu, 73%[1] badanych Polaków nigdy nie rozmawiało o śmierci z dzieckiem. Statystyki te pokazują, jak trudny jest dla nas temat umierania. Warto jednak pamiętać, że podejmowanie niełatwych rozmów, paradoksalnie zmniejsza nasz lęk wobec śmierci.
Rozmowa to podstawa
Tak naprawdę dzieci od najmłodszych lat dostrzegają obecność śmierci w swoim najbliższym otoczeniu. Obserwacja przyrody, uczestniczenie w takich uroczystościach jak Dzień Zaduszny czy utrata ukochanego zwierzątka to dogodne momenty, aby pochylić się nad umieraniem. Powstaje wówczas naturalna okazja, by nawiązać rozmowę o cyklu życia, opowiedzieć o zwyczajach związanych z ostatnim pożegnaniem i pamięcią o zmarłych.
Taka rozmowa może dać dziecku poczucie, że choć utrata budzi smutek czy tęsknotę, to wspomnienie jest czymś, co te emocje trochę koi. Milczenie w sytuacji konfrontacji z tematem śmierci daje dziecku sygnał, że jest to zjawisko, którego należy się bać. Utrzymywanie takiego stanu przez całe dzieciństwo sprawia, że dorosły już człowiek przejawia niedojrzałą postawę wobec tego co nieuniknione, czyli kresu życia. Przez to nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią, która mimo wszystko co jakiś czas o sobie przypomina.
Więcej informacji o tym jak podchodzić do tematu śmierci z dziećmi i młodzieżą znajduje się w wystąpieniu Kamili Bubrowieckiej podczas konferencji naukowo-szkoleniowej Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Link – Jak rozmawiać z dziećmi i młodzieżą? Kamila Bubrowiecka – YouTube
Jak mądrze rozpocząć dyskusję o śmierci?
Rozmowa o odchodzeniu pozwala dać małemu człowiekowi poczucie, że śmierć jest czymś, z czym możemy się mierzyć. Unikanie tematu lub bagatelizowanie go sprawia, że śmierć staje się „wrogiem nie do pokonania”, co w przyszłości tylko utrudni przeżywanie żałoby i zrozumienie własnych emocji.
O tym jak rozmawiać z dziećmi o śmierci oraz czy warto zabierać je na pogrzeb, opowiada psycholożka Kamila Bubrowiecka, w drugiej edycji Raportu o Dobrym Umieraniu wydanego przez Puckie Hospicjum:
– Gdy przedszkolaki zadają pierwsze pytania dotyczące umierania, warto im wyjaśniać, czym ono jest – zgodnie z prawdą i własnymi przekonaniami. Jednocześnie szczerze mówić „nie wiem”, jeśli nie znamy odpowiedzi. Wówczas dziecko – poza wiedzą – dostanie istotniejszą jeszcze informację, że to temat, o którym można i warto rozmawiać. Dzięki temu, gdy doświadczy utraty, będzie wiedziało, że wolno pytać i mówić o śmierci. Nie pozostanie samo w tak trudnej sytuacji – mówi Kamila Bubrowiecka. Podczas rozmów z dziećmi o śmierci możemy kierować się kilkoma drogowskazami. Po pierwsze – śmiało korzystajmy z książek na temat odchodzenia, napisanych specjalnie dla najmłodszych. Wspólne czytanie historii w nich zawartych jest świetnym pretekstem do podjęcia rozmowy i dowiedzenia się, co dziecko myśli i czuje w danej sytuacji.
Jeśli chcemy przekazać dziecku wiadomość o śmierci kogoś bliskiego, zadbajmy o kilka elementów:
- miejsce – wybierzmy takie, w którym nic nie będzie nam przeszkadzać;
- czas – dziecko będzie potrzebowało nie tylko informacji, lecz także naszej pełnej obecności. Upewnijmy się, że w danym momencie mamy czas na bycie z dzieckiem, gdyż być może będzie potrzebowało w tych okolicznościach dużej bliskości;
- słowa – gdy dziecko pyta o to, czy ktoś umarł, odpowiedzmy szczerze, że tak. Wyjaśnijmy, że to znaczy, że nie oddycha, jego serce nie bije i nie będzie już chodził, jadł, uśmiechał się do nas. Opowiedzmy również o swoich przekonaniach dotyczących tego, co dzieje się po śmierci. Powiedzmy „umarł”, „nie żyje”, zamiast „zasnął”, „odszedł”. Dzieci rozumieją nas dosłownie, dlatego mogą zacząć obawiać się zasypiać bądź reagować dużym lękiem, gdy ktoś wychodzi z domu nawet na chwilę;
- bliskość – zapewnijmy ją niezależnie do tego, jakie emocje będą towarzyszyć dziecku. Może płakać, złościć się, milczeć, zachowywać się jakby nic się nie stało. Pamiętajmy, że naszą rolą nie jest sprawienie, aby dziecko przestało czuć to, co czuje, lecz towarzyszenie w tym, co przeżywa – dodaje Kamila Bubrowiecka.
Dylemat rodziców – czy zabierać dziecko na pogrzeb?
Pytanie czy pogrzeb jest uroczystością odpowiednią dla dzieci, towarzyszy wielu rodzicom i opiekunom. Jak pokazuje Raport o Dobrym Umieraniu Puckiego Hospicjum – jedynie 23% badanych Polaków zadeklarowało, że zabiera małe dzieci na pogrzeby. Często zastanawiamy się również czy istnieje określony przedział wiekowy, w którym można to zrobić. Obecność dziecka na pogrzebie od najmłodszych lat daje mu możliwość nie tylko pożegnania bliskiej osoby, ale też pozwala na oswajanie tematu śmierci. Ważne jest jednak to, aby dziecko na to przygotować.
– Przed pogrzebem powinniśmy zapoznać dziecko z tym, w czym będzie brało udział. Opowiedzmy o przebiegu uroczystości, wyjaśnijmy to, co będzie się działo i zaznaczmy, że sporo osób pewnie będzie płakać, smucić się, złościć czy zachowywać po prostu inaczej niż zwykle. Zadbajmy o to, aby przez cały czas trwania ceremonii ktoś (my bądź bliska osoba) był przy dziecku. Jeśli dziecko wcześniej będzie towarzyszyć rodzicom/opiekunom podczas pogrzebu znajomych lub dalszych krewnych, to później, gdy przyjdzie mu żegnać kogoś bardzo bliskiego, łatwiej odnajdzie się w tej trudnej sytuacji. Nie zmniejszy to bólu czy tęsknoty, jednak sprawi, że czas żałoby będzie nieco lżejszy, a sam fakt śmierci nie aż tak obcy – wyjaśnia w Raporcie o dobrym umieraniu psycholożka Kamila Bubrowiecka.
[1: Raport o dobrym umieraniu. Druga edycja: Zaufaj bliskości, Puckie Hospicjum, Puck 2022]
Puckie Hospicjum im. pw. Ojca Pio zostało założone przez ks. Jana Kaczkowskiego. Jest to niezwykłe miejsce, które otacza swoich podopiecznych opieką medyczną, wsparciem oraz uważnością, aby chorzy w otoczeniu najbliższych, poczuli bliskość, miłość i spokój na ostatniej drodze życia. Dziś Puckie Hospicjum jest wzorcem pod względem jakości opieki nad chorymi i ich bliskimi.