Para młoda, zwłaszcza organizująca tradycyjne wesele (dwudniowe i z dużą liczbą gości), musi się liczyć z dużymi kosztami, które nawet przy wyborze najskromniejszych atrakcji mogą sięgać 50 tys. zł. Jak przeprowadzić cięcia tak, by później nie żałować oszczędności? Drogą do ograniczenia wydatków jest wyznaczenie sobie priorytetów już na początku przygotowań.
Najważniejsze ustalenia: jak zminimalizować koszty?
Planowanie wesela zaczyna się zawsze od wyboru miejsca (rezerwacji czasem trzeba dokonać na więcej niż rok przed ślubem). Lokale różnią się między sobą ofertą i jakością świadczonych usług, a co za tym idzie – ceną „za talerzyk”. Przedział cen jest ogromny. Chcąc zaoszczędzić, lepiej wybrać skromne miejsce na obrzeżach miasta. Może to być nawet pusta hala (w drewnianej najlepiej jest urządzić klimatyczną uroczystość boho). W takich miejscach serwuje się potrawy zamówione jako catering, podawane w formie szwedzkiego stołu, co pozwala odliczyć koszty usług świadczonych przez kucharzy, kelnerów i pomoce kuchenne.
Drugim ważnym krokiem jest ustalenie liczby gości – radykalizm w tej kwestii staje się już powszechniejszy. Co trzecia para młoda zaprasza mniej niż 50 osób, a więcej niż 100 – co piąta. Korzyścią z zapraszania tylko najbliższych, jest – prócz oszczędności – rodzinna i kameralna atmosfera. Można też zdecydować się na imprezę dzieloną: obiad dla najbliższych tuż po ceremonii i wynajęcie loży w klubie dla znajomych na wieczór.
Miły akcent czy zbędna ekstrawagancja?
Na pary młode czeka wiele pokus – branża ślubna rozwija się dziś jak nigdy wcześniej, głównie ze sprawą mody docierającej zza oceanu. Na candy bar, wiejski stół, pokaz fajerwerków, fotobudkę i usługi specjalistów (barmana, florystki, profesjonalnego fotografa, wedding plannera) mogą sobie pozwolić tylko nowożeńcy o zasobnych portfelach. Trudno jednak całkowicie rezygnować z atrakcji.
Aby nie stracić głowy, warto już na początku wybrać jedną lub dwie opcje i konsekwentnie trzymać się planu (nadmiar urozmaiceń może przecież prowadzić nie tylko do nadmiernego obciążenia budżetu, lecz także do uczynienia z uroczystości weselnej widowiska).
Pieniądze to nie wszystko: na co trzeba uważać przy cięciach?
Są ślubne wydatki, których nie da się uniknąć, a szukanie sposobu, by zmniejszyć ich koszty, może się okazać chybionym pomysłem. Dotyczy to zwłaszcza poczęstunku i alkoholu, muzyki oraz obrączek. W przypadku jedzenia, picia i repertuaru orkiestry (didżeja) wiele zależy od preferencji zaproszonych osób – w tej kwestii warto jest się podporządkować, w końcu to od tego, jak będą się bawić goście, zależy, czy wesele okaże się udane.
Obrączki natomiast – kupione raz na całe życie – muszą wytrzymać codzienne noszenie na palcu, a przy tym nie stracić walorów wizualnych. Najlepiej więc, żeby były wykonane z metali szlachetnych wysokiej próby, z dożywotnią gwarancją – takie można dostać tylko w profesjonalnych salonach jubilerskich, np. Inne Obrączki.