Prognozy na 2030 rok są przerażające – 360 milionów osób będzie chorować na cukrzycę! Statystyki podają, że ponad połowa pacjentów jest nieświadoma istnienia choroby.
Kiedyś człowiek wykonywał dużo więcej ciężkich prac fizycznych, a przede wszystkim chodził. Teraz większość z nas jeździ samochodami lub autobusami, wykonuje pracę umysłową, a wolny czas spędza siedząc przed telewizorem lub komputerem. W związku ze zmianą trybu życia organizm potrzebuje mniej kalorii, a my lubimy jeść. Jedzenia jest więcej, jest smaczniejsze, ale i bardziej kaloryczne, kuszą nowe potrawy, bary szybkiej obsługi. Do tego dochodzi palenie papierosów, nadmiar używek i stresu.
Cichy zabójca
Powikłania i zagrożenia nieleczonej cukrzycy
Cukrzycę typu 2 określano dawniej jako insulinoniezależną albo cukrzycą dorosłych. Przyczyną podwyższonego poziomu cukru jest nieprawidłowe działanie insuliny w organizmie i/lub jej nieprawidłowe wydzielanie.
Nierozpoznana cukrzyca typu 2 prowadzi do groźnych powikłań. Może powodować miażdżycę, zawał serca czy udar mózgu, czyli schorzenia związane z uszkodzeniem dużych naczyń krwionośnych. Drugi rodzaj powikłań wynika z uszkodzenia małych naczyń krwionośnych. Należy do nich między innymi retinopatia (schorzenie oczu), które może doprowadzić do utraty wzroku. Chorym grozi także niewydolność nerek oraz zaburzenia krążenia i unerwienia w obrębie kończyn dolnych. Prowadzą one do rozwoju tzw. stopy cukrzycowej, czyli wystąpienia na nodze ran i owrzodzeń. Jeżeli tego schorzenia nie zacznie się leczyć odpowiednio wcześnie, choremu grozi amputacja kończyny.
INSULINA – BARDZO WAŻNY HORMON
Każdej komórce naszego organizmu potrzebna jest glukoza, czyli cukier. Jest ona źródłem energii dla organizmu, dzięki niemu prawidłowo funkcjonują mózg, mięśnie, wątroba, nerki, serce. Powstaje w procesie trawienia po zjedzeniu przez nas posiłku. Glukoza z przewodu pokarmowego szybko przedostaje się do krwi, a stąd do wnętrza komórek. Tam jest spalana i wykorzystywana jako energia. Żeby glukoza mogła wniknąć do środka komórki, niezbędne jest jej towarzystwo insuliny. Jest ona kluczem otwierającym komórki. Jeśli stają się one niewrażliwe (oporne) na działanie insuliny, cukier nie wnika do ich wnętrza, lecz krąży w krwiobiegu. Dochodzi wtedy do zbyt dużego stężenia glukozy we krwi (hiperglikemia) oraz do tzw. głodu komórkowego. Organizm, broniąc się przed brakiem cukru, czyli tym głodem, uruchamia mechanizmy zwiększonego apetytu. Na nic się to jednak nie zda, bo z powodu braku insuliny glukoza z pożywienia i tak nie trafia do tkanek, lecz wydalana jest wraz z moczem.
Cukrzyca nie boli
Objawy, które powinny niepokoić
Kiedy we krwi i w moczu wzrasta poziom cukru, pojawiają się objawy, które sygnalizują cukrzycę. Są to:
- nadmierne pragnienie – często powyżej 3 l na dobę
- chudnięcie – przyczyną utraty wagi mogą być procesy towarzyszące cukrzycy. Organizm, który z powodu niedoboru insuliny nie wykorzystuje cukrów do produkcji energii, zaczyna korzystać z alternatywnego źródła spalając tłuszcze. Negatywny wpływ na wagę mogą mieć też inne objawy, na przykład nudności i wymioty, towarzyszące nieleczonej cukrzycy
- skłonność do infekcji (zwłaszcza do grzybic)
- trudno gojące się rany
- świąd skóry
- częsta, nieuzasadniona senność, zwłaszcza po większych posiłkach
- ogólne osłabienie, trudne do wytłumaczenia zmęczenia – cukier, który powinien odżywiać komórki, zamiast tego gromadzi się we krwi
- suchość w ustach
- drętwienie i zaburzenia czucia w stopach
- częste oddawanie moczu, konieczność oddawania moczu w nocy
- mężczyźni cierpiący na cukrzycę częściej, z różnych przyczyn, podatni są na zaburzenia potencji (powikłania naczyniowe, niski poziom testosteronu, bariery psychiczne).
Jeśli występuje kilka z wymienionych objawów, należy wykonać badanie poziomu cukru we krwi. Jest to niezwykle ważne, ponieważ często cukrzycę typu 2 wykrywa się dopiero po wielu latach, gdy dochodzi do powikłań.
Grupy ryzyka
Co sprzyja chorobie
Do wykonania badań powinny nas skłonić nie tylko objawy mogące świadczyć o rozwijającej się chorobie. Poziom cukru we krwi należy badać również wówczas, gdy występuje jeden z tzw. czynników ryzyka.
Są to:
- geny – na cukrzycę chorują częściej osoby, które są blisko spokrewnione z cierpiącymi na to schorzenie
- wiek – im osoba starsza, tym ryzyko zachorowania jest większe. Dlatego po 45. roku życia przynajmniej raz na 3 lata powinno się badać poziom cukru
- kobiety, które urodziły kilkoro dzieci lub rodziły dzieci z wagą powyżej 4,0 kg oraz kobiety, u których w czasie ciąży rozpoznano tzw. cukrzycę ciężarnych.
- osoby, u których stwierdzono kiedyś podwyższony poziom cukru, ale niewystarczający jeszcze do rozpoznania cukrzycy (tzw. stan przedcukrzycowy).
Czynnikami ryzyka są także:
- otyłość i nadwaga – prawie 80% chorych na cukrzycę ma nadwagę
- siedzący tryb życia
- nadciśnienie tętnicze (często rezultat niezdrowego stylu życia)
- podwyższony poziom trójglicerydów, niski – dobrego cholesterolu (rezultat złej diety)
- choroba niedokrwienna serca oraz miażdżyca naczyń kończyn dolnych (często skutek palenia). Nie tylko czynne, ale też bierne palenie może podnosić ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 u młodych, dorosłych osób – wykazały badania naukowców z USA. Badali oni prawie 5 tysięcy mężczyzn i kobiet przez 15 lat. Okazało się, że ryzyko nietolerancji glukozy wystąpiło u 22% palaczy, u 17% biernych palaczy, a tylko u 12% niepalących
- schorzenia trzustki i wątroby (częste nadużywanie alkoholu)
- kobiety z tzw. zespołem policystycznych jajników.
U takich osób z podwyższonym ryzykiem rozwoju cukrzycy badanie poziomu cukru należy wykonać co najmniej raz w roku niezależnie od wieku.
Cukrzycę można "oszukać" zdrowo się odżywiając i uprawiając sport – prewencja
CZY WIESZ CO JESZ?
Aby zapobiec cukrzycy typu 2 przede wszystkim należy zadbać o wagę ciała. Nadwaga spowodowana jest najczęściej wieloletnią dietą z nadmiarem tłuszczów i słodyczy. Ubytek na wadze każdego kilograma poprawia przemianę materii i obniża poziom glukozy we krwi. Dlatego też leczenie cukrzycy rozpoczyna się nie od podawania tabletek, ale od zmiany diety.
Sekrety diety:
- jedzenie powinno być jak najmniej przetworzone. Unikaj produktów konserwowanych, dosładzanych i smażonych. Obróbka termiczna – tak, ale bez tłuszczu. Mięso najlepiej gotować na parze lub piec w folii z warzywami
- jedz dużo różnych kasz, ryżu (niełuskanego), ziaren i płatków owsianych oraz warzyw. Przeciętnie około 50% energii powinno pochodzić z węglowodanów złożonych. Warzywa jemy głównie dla bogactwa błonnika, minerałów i witamin
- najzdrowsze tłuszcze pochodzą z ryb (omega3). Chude mięso (drób i ryby) są niezbędne dla zdrowia i budowania mięśni, a nie powodują tycia w takim stopniu jak np. mięso wieprzowe
- jedz 5 – 6 razy dziennie. Lepiej częściej, a mniej. Dzięki temu nie będziesz chodzić głodny
- ostatni posiłek jedz 3 godziny przed snem. Jeśli chcesz zasnąć o północy, wypadnie on około 21.00. W nocy organizm regeneruje się najbardziej. Musi mieć źródło energii! Co jeść? Porcję 100g mięsa najlepiej ryby, łyżkę kaszy, 150 g gotowanych lub świeżych warzyw.
- pij dużo wody. Powinniśmy pić minimum 2 litry dziennie
- unikaj cukru. Sporo go w owocach. Powinno się je jeść przed południem lub przed treningiem czy spacerem, aby organizm miał szansę spalić cukier.
CIEKAWOSTKI
Dlaczego uwielbiamy słodycze?
Słodycze sprawiają, że czujemy się dobrze, gdyż podnoszą w mózgu poziom serotoniny, związku poprawiającego nastrój. Jeśli zjadamy deser po obiedzie, to „nasycone” jedzeniem komórki w całości przekształcają go w cholesterol. Jeśli już mamy zjeść coś słodkiego, to najlepiej po wysiłku fizycznym lub gdy jesteśmy głodni. Poziom glukozy wzrośnie, ale nie przekroczy normy. Jeśli czujemy głód, to nawet lepiej zjeść jeden mały batonik niż kilka białych bułek, które spowodują znacznie większy skok glukozy. Nie musimy się natomiast obawiać jedzenia owoców. Obecny w owocach błonnik spowalnia uwalnianie glukozy do krwi.
Śniadanie
Amerykańscy naukowcy odkryli, że objawy otyłości i cukrzycy pojawiają się o 35 do 50 procent rzadziej u osób spożywających regularnie śniadanie, niż u tych, którzy tylko sporadycznie jedzą poranny posiłek. Tak więc śniadanie odgrywa znaczącą rolę w ograniczeniu ryzyka wystąpienia otyłości, a co za tym idzie zachorowania na cukrzycę typu 2. Spożywanie śniadania bardzo dobrze wpływa na apetyt, produkcję insuliny i przemianę materii.
Głód czy apetyt – oszukać żołądek
Głód jest sygnałem, że w organizmie wyczerpują się zapasy, daje o sobie znać, gdy spada poziom glukozy we krwi. Jeśli „dopada” nas apetyt, jemy wtedy, nawet gdy nie ma potrzeby. Apetyt rodzi się na języku, tam gdzie mamy kubki smakowe. Kusi nas nie tylko smak, ale też zapach i wygląd.
Jak sobie radzić ze zbędnym apetytem?
- po każdym posiłku odczekajmy 15 – 20 minut, zanim skusimy się na dokładkę. Tyle czasu potrzebujemy, by do mózgu dotarła informacja, że żołądek jest już pełny
- starajmy się oszukiwać apetyt. Gdy mimo zjedzonego posiłku mamy ochotę na coś jeszcze, sięgnijmy po niskokaloryczne przegryzki, np. ogórek, jabłko
- dobrym sposobem jest spacer lub gimnastyka. Ruch podnosi poziom endorfin, co poprawia nasze samopoczucie i nie szukamy już pocieszenia w jedzeniu
- stwarzajmy pozory obfitości na talerzu. Dużo nastroszonej sałaty i niewielki kawałek mięsa sprawi, że będziemy się czuli najedzeni
- jedzmy powoli, dokładnie żując każdy kęs. Dzięki temu poczujemy sytość po zjedzeniu nawet niewielkiej porcji.
CHCESZ BYĆ ZDROWY – RUSZAJ SIĘ!
Ruch, aktywność fizyczna ma wielkie znaczenie dla spalania nadmiaru glukozy. Już regularne spacery przyspieszonym krokiem przynoszą dobroczynne skutki dla przemiany materii. Komórki stają się znów wrażliwe na insulinę wydzielaną przez trzustkę. Dzięki temu mogą przerabiać dostarczaną im glukozę.
Życie nie wymaga od nas tyle ruchu, ile wymagało od naszych pradziadów, ale nasze zdrowie coraz głośniej woła o powrót do fizycznej aktywności.
Zalecane są:
- ćwiczenia gimnastyczne
- pływanie
- spacery i marsze
- gry sprawnościowe
- jazda na rowerze.
Są także inne propozycje na aktywność fizyczną:
- taniec – to jeden z najprzyjemniejszych sposobów spędzania czasu i poznawania ludzi. Porywająca muzyka sprawia, że tancerze wylewają hektolitry potu, ćwiczą wszystkie mięśnie, wzmacniają stawy, chudną, nabierają smukłej sylwetki i bawią się przy tym doskonale. Również aerobik, do którego wprowadzono elementy tańca, zrobił zawrotną karierę
- joga i taj–chi – to coraz popularniejsza dyscyplina, która zawitała do naszego kraju z Dalekiego Wschodu. Podczas tych ćwiczeń wszystkie mięśnie pracują bardzo ciężko, rozciągają się do granic możliwości, masując wszystkie narządy wewnętrzne.
Korzyści z ruchu:
- zrzucanie nadwagi bądź utrzymanie właściwej wagi ciała
- lepsza kondycja fizyczna, większa wytrzymałość
- zdrowe mięśnie i stawy
- lepsza kondycja psychiczna
- znaczne zmniejszenie ryzyka chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2.
CIEKAWOSTKI
Krótki sen sprzyja cukrzycy
Problemy ze snem podnoszą ryzyko cukrzycy. Jeśli śpisz co noc około ośmiu godzin, ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 jest znacznie mniejsze niż u tych, którzy sypiają mniej niż 6 godzin. Zdaniem specjalistów niewłaściwa ilość snu zaburza między innymi działanie hormonów regulujących poziom cukru we krwi.
Karmienie piersią chroni kobiety
Badacze stwierdzili, że każdy rok karmienia piersią zmniejsza ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 o 15 %. Przy okresie karmienia krótszym niż 6 miesięcy nie obserwowano pozytywnego związku, dlatego kobiety, które karmią piersią krócej, mogą nie odnosić korzyści.
Leczysz smutek – sprawdzaj cukier
Upośledzenie tolerancji glukozy to wstęp do rozwoju cukrzycy, zwłaszcza u ludzi otyłych, prowadzących mało aktywny tryb życia. Prawdopodobieństwo zachorowania u osób przyjmujących leki przeciwdepresyjne jest trzykrotnie większe niż u zdrowych psychicznie. Naukowcy ostrzegają chorych z depresją, by regularnie badali poziom cukru we krwi.
WYROBIENIE PRAWIDŁOWYCH NAWYKÓW U DZIECI
Przygotowanie dzieci do zdrowego stylu życia jest niesłychanie ważne! Liczba dzieci z nadwagą w ciągu ostatnich dwudziestu lat wzrosła w Polsce aż… trzykrotnie. Zjawisko to nie dotyczy zresztą tylko naszego kraju. Lekarze szacują, że co czwarte europejskie dziecko za dużo waży. Powodem jest najczęściej nieodpowiednia dieta oraz mała aktywność fizyczna. Dzieci rzadziej biegają za piłką, częściej spędzają czas przed telewizorem, czy komputerem.
Zarówno na rodzicach, jak i na szkole spoczywa obowiązek wyrobienia w dziecku prawidłowych nawyków. W publikacjach powinny się pojawić sugestie, aby:
- piętnować szkolne sklepiki i automaty ze słodyczami oraz słodzonymi napojami gazowanymi
- zastąpić słodycze batonikami zbożowymi, jogurtami, owocami
- wprowadzić lekcje o zdrowiu z zawodami sportowymi, konkursami
- organizować wykłady dla rodziców.
HUMAN STORY
10-letnia Ewa podczas zimowych ferii miała na nartach wypadek. Złamała nogę, zerwała więzadła kolanowe. Przez kilka miesięcy leczyła się. Po tych złych doświadczeniach straciła ochotę na sport. Najlepszym przyjacielem stał się komputer. Niemądrze troskliwa mama zaspokajała łakomstwo córki, znosząc do domu ciasteczka, batoniki, chrupiące chipsy. Ewa zaczęła tyć, po trzech latach nadwaga przekroczyła 15 kilogramów. Trybu życia jednak nie zmieniła. Tragedia zaczęła się na studiach. Wiecznie zmęczona, niesprawna fizycznie zgłosiła się na obowiązkowe badania profilaktyczne. Diagnoza – CUKRZYCA! Już do końca życia Ewa będzie niewolnikiem swojej choroby: stałe pomiary poziomu cukru we krwi, kłopotliwa dieta, dużo ograniczeń.
34-letnia Ania, przedsiębiorcza kobieta założyła własną firmę. Początkowo była to harówka: załatwienie kredytu, potem locum, zatrudnienie małego zespołu, zgromadzenie niezbędnych urządzeń. Pani Ania była w ciągłym ruchu, wpadała do domu, szybko, oszczędnie zjadała – warzywa, zupę, sałatkę, kurczaka, nie było czasu na rozrywki, tym bardziej na oglądanie telewizji. Jedynie w niedzielę mogła wziąć rower i z przyjacielem wybrać się za miasto. Wreszcie udało się. Po dwóch latach firma zaczęła przynosić całkiem niezły dochód. Można było kupić samochód, skończyła się upiorna jazda tramwajami, w weekend wreszcie był czas na obejrzenie programu telewizyjnego lub pogadanie na czacie ze znajomymi. Telewizyjne reklamy kusiły batonikami zamiast śniadania, a i pieniądze na szybkiego hamburgera czy pizzę bez trudu można było wydać. Zwłaszcza, że taki posiłek przynosił wprost do firmy posłaniec. Pani Ania zauważyła, że mocno schudła. A przecież parę razy w tygodniu uczestniczy w towarzyskich kolacjach, gdzie gospodarze ścigają się w serwowaniu obfitych dań. Trochę alkoholu, więcej wypalonych papierosów i obowiązkowy powrót do domu taksówką. Zwiększone pragnienie następnego dnia właściwie nie dziwi, senność i ciągłe zmęczenie też nie. Do tego w nocy budzi się i pędzi do toalety. Osłabienie zaczęło tak dokuczać, że Ania wreszcie udała się do lekarza. Badania i trudna do przyjęcia diagnoza: CUKRZYCA! Złe odżywianie się, brak ruchu, i jak się okazało w wywiadzie obciążenie genetyczne – matka chorowała na cukrzycę.
37-letni Tomek miał dobrą pracę, w biurze. Od poniedziałku do piątku 8 godzin, a potem wolne. Nie miał żony, dzieci. Cały wolny czas mógł poświęcić przyjemnościom. Ulubionym zajęciem były rozmowy przez internet. Dzięki komputerowi poznawał nowych ludzi i zawzięcie z nimi dyskutował na rozmaite tematy. Późnym wieczorem oglądał jakiś film w telewizji. Naprawdę dobre filmy są na ogół późno. Mieszkał sam, więc nie gotował. Stać go było na zamawianie pizzy, hamburgerów, frytek i różnych dań z barów, reklamujących się na ulotkach, wciskanych pod drzwi mieszkania. Do tego dość często w promocji był ulubiony, słodki napój gazowany. Od czasu do czasu umawiał się kolegami na piwo w pobliskiej restauracji. Tomkowi urósł trochę brzuszek, w ogóle był raczej „przy kości”, zaczął myśleć o zapisaniu się do siłowni. Ale tylko myślał… Pewnego dnia, wczesnym popołudniem wracając do pracy po solidnym posiłku w barze typu fast-food wydarzyła się dziwna sprawa. Wydawałoby się bez powodu Tomek zasnął za kierownicą. Wjechał w stojący na światłach samochód. Szczęśliwie jechał wolno, nikomu nic się nie stało, wgniecione tylko karoserie aut. Zdenerwowany wpadł do biura, opowiedział o stłuczce kolegom.
– Natychmiast zrób badania. To może być objaw cukrzycy!- zawyrokował jeden ze słuchaczy.
Tę tragiczną diagnozę potwierdził lekarz po badaniu poziomu cukru we krwi. Siedzący tryb życia w pracy i w domu, jazda wyłącznie samochodem, a więc kompletny brak ruchu, do tego niezdrowe odżywianie się nieuchronnie prowadzi do cukrzycy typu 2.
40-letnia Jola miała „na głowie” cały dom i odpowiedzialną pracę zawodową. Rano odwoziła samochodem dzieci do szkoły, dawała po 5 złotych na batoniki w szkolnym bufecie, i do biura, gdzie była kierowniczką działu. Tak więc w pracy nie było czasu, żeby zejść do stołówki. W szufladzie biurka miała zawsze herbatniki i batony. Przecież w telewizji reklamują, że świetnie zastępują każdy posiłek. Ktoś z personelu – jak poprosiła – przyniósł coca-colę, którą uwielbiała. Wracając do domu robiła zakupy, najchętniej półprodukty na szybki obiad. Potem wrzucała do pralki koszule męża, ubrania dzieci, swoje, by wreszcie wygodnie usiąść przed telewizorem. Najczęściej przed nim zasypiała. Weekendy – uzgodniła z rodziną – były dla niej. Dzieci i mąż jechali do teściów, Jola mogła dłużej poleżeć, poczytać w łóżku i nareszcie obejrzeć od początku do końca film w telewizji, nie zasypiając przy nim. Pracownicy urzędu, w którym Jola zajmowała kierownicze stanowisko, co dwa lata robili obowiązkowe badania profilaktyczne: cukier, cholesterol, trójglicerydy, mierzyli ciśnienie, prześwietlali płuca. Jola też miała taki obowiązek, ale kto od szefowej będzie go egzekwować? Wreszcie po kilku latach zakładowy lekarz odważył się ją ponaglić. Badanie poziomu cukru we krwi wykryło u Joli cukrzycę typu 2. Siedzący tryb życia, stres, którego Jola nie chciała „rozładować” ruchem, spacerem, pływaniem i przede wszystkim niezdrowy sposób odżywiania się doprowadził do choroby.
Artykuł został przygotowany przy współpracy z Kliniką Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie w ramach „Programu Prewencji i Leczenia Cukrzycy w Polsce” zainicjowanego przez Ministerstwo Zdrowia.