Żadna inna forma kontaktu seksualnego nie budzi tylu skrajnych emocji. Rodzi ciekawość i jednocześnie niesmak. "Mam ochotę, ale się boję", albo: "On chciałby bardzo, ale ja się brzydzę", "Może kiedyś, gdy spotkam mężczyznę, którego się nie będę wstydzić". Tak mówią kobiety. Mężczyźni najczęściej nie mają takiego typu oporów, ale to nie oni są stroną penetrowaną.
Nic nowego
Ludzie uprawiali seks analny od zawsze. Jedyne, co się zmieniło, to wydźwięk praktyk seksualnych w świetle prawa i religii. W starożytnym Rzymie prostytutki wykorzystywały stymulację odbytu, by pobudzić klientów mających problemy z erekcją. Rzymski poeta Marcjalis groził swojej żonie rozwodem, bo w przeciwieństwie do innych matron odmawiała takiej miłości. Chrześcijaństwo potępiało seks analny jako sadomię, ale mimo to był on uprawiany. W XIX wieku stosunki analne były popularnym środkiem antykoncepcyjnym klasy pracującej (Alex Comfort, "Radość seksu", wyd. Kwadrat, 1991). – Jednym ze źródeł zainteresowania seksem analnym jest zwykła ciekawość: "a jak by to było?". Inspiracją mogą też być np. sceny z filmów porno lub potrzeba szukania nowych, silnych doznań – mówi Wiesław Sokoluk, seksuolog z warszawskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej TOP. – Kontakty analne są praktykowane również np. podczas miesiączki lub jako sposób na zachowanie błony dziewiczej.
Tylko dla ciebie
Brałam udział w internetowej dyskusji na temat seksu analnego na jednym z erotycznych chatów. Opinie były skrajne. Od tekstów, że to sodomia, przeciwne naturze, niehigieniczne i niebezpieczne, po stwierdzenie, że niezła jazda – mówi 29-letnia Magdalena, grafik w jednej z agencji reklamowych. – Ja sama spróbowałam raz, namówiona przez mojego narzeczonego i jakoś niespecjalnie się palę do dalszych eksperymentów. Czułam ból i jedyne, o czym myślałam, to "Kiedy to się skończy?". Ale mój facet był zachwycony.
Część mężczyzn twierdzi, że podczas tego rodzaju penetracji mają mocniejsze doznania, dzięki silnemu uciskowi penisa przez zwieracz kobiety. Przy czym to, co dla niektórych jest dodatkową podnietą, dla innych może być niemiłe – mówi Wiesław Sokoluk. – Unerwienie krocza u kobiet powoduje, że możliwe jest odbieranie przez nie przyjemnych doznań podczas stosunku analnego. Jeśli ktoś w dodatku ma tendencję do kojarzenia bólu z rozkoszą, to tego typu stymulacja może być dla niego gratyfikująca. Z moich obserwacji9 wynika jednak, że to najczęściej mężczyzn podnieca wizja seksu analnego, a kobiety zgadzają się nań tylko dla świętego spokoju.
Rozluźnij się
Kochałam się analnie kilka razy. To bardzo specyficzne uczucie. Pocę się, robi mi się gorąco i zimno na przemian, mam dreszcze i z jednej strony czuję drażniący ból i chcę, żeby to się jak najszybciej skończyło, a z drugiej jestem niesamowicie podniecona – mówi 26-letnia Weronika, tłumaczka angielskiego. – Wiem, że mój facet bardzo lubi się tak kochać, ale to ja decyduję, kiedy to robimy. Bo to w końcu mój tyłek i mnie boli.
Że się tak wyrażę, ta dziurka nie została stworzona do tego sposobu wykorzystywania, w związku z czym odbyt nie ma, w przeciwieństwie do pochwy, naturalnej rubrykacji, ułatwiającej penetrację – mówi Wiesław Sokoluk. – Do tego zwieracz odbytu to silny mięsień z tendencją do zamykania się i trzeba go świadomie rozluźnić, by umożliwić wprowadzenie członka do środka. A jeśli kobieta jest spięta i boi się bólu, to trudniej będzie się jej wystarczająco zrelaksować. Niektórzy stosują środki rozkurczowe, z jednej strony rozluźniające mięśnie, a z drugiej działające przeciwbólowo, jednak sztuczne rozluźnianie odbytu może być niebezpieczne. Osłabia ono odruch zamykania się, będący przecież w końcu naturalną funkcją zwieracza.
Delikatnie!
Lubię seks analny i często go uprawiam, choć miałam kilka dość bolesnych stosunków. Raz facet za energicznie rozwarł moje pośladki i pękła skóra tuż przy odbycie – mówi 30-letnia Joanna, pracująca w biurze podróży. – Przez kilka dni miałam kłopoty z oddawaniem stolca, ale potem przeszło. Innym razem po seksie analnym czułam taki ból, że przesiedziałam pól nocy w cieplej kąpieli, faszerując się środkami przeciwbólowymi.
Przy braku wytrenowania zwieracza może pojawić się ból – zarówno przy próbie wprowadzenia penisa, jak i po stosunku. Dlatego, jeśli mężczyzna nie jest wystarczająco delikatny, może przysporzyć kobiecie prawdziwych katuszy – ostrzega Wiesław Sokoluk. – Odbyt nie jest przystosowany do ruchów frykcyjnych. Jeśli występuje silny ból, to sygnał, że organizm nie akceptuje tej techniki i lepiej z niej zrezygnować. A jeśli pojawiają się krwawienia, najprawdopodobniej doszło do pęknięcia błony śluzowej odbytu, które nie chce się zagoić i otwiera się np. przy każdorazowym oddawaniu stolca. O otarcie czy pęknięcie jest łatwo, bo o dziwo, to miejsce wyściela najdelikatniejsza błona śluzowa w całym ludzkim organizmie.
Bezpiecznie
To właśnie tendencja do uszkodzeń jest przyczyną, która sprawia, że na liście zachowań grożących zakażeniem HIV seks analny zajmuje niechlubne, pierwsze miejsce. Wiąże się to także z brakiem naturalnego nawilżenia i dużo większą wrażliwością błony śluzowej odbytu niż np. tej wyściełającej pochwę. Trzeba pamiętać też o tym, że stosunek analny jest znacznie bardziej ryzykowny dla osoby penetrowanej – jest ona narażona nie tylko na uszkodzenia odbytu, ale także na kontakt ze spermą po wytrysku. Kiedy więc seks analny jest bezpieczny? – Jeśli oboje partnerzy są zdrowi i wzajemnie sobie wierni. Wtedy nagrodą za wstrzemięźliwość jest możliwość kochania się na różne sposoby bez zabezpieczeń – mówi Wiesław Sokoluk. – W każdym innym przypadku przy podejmowaniu kontaktów analnych dla bezpieczeństwa należy użyć prezerwatywy.
Zawsze kocham się w gumce – twierdzi 28-letni Łukasz, specjalista do spraw komunikacji. – Przyznaję, że bardzo lubię seks analny, ale niekoniecznie mam ochotę na kontakt z ekskrementami, bo wtedy jakoś przechodzi mi ochota. Moja dziewczyna też mniej się krępuje, gdy zakładam prezerwatywę. Oboje mamy wówczas poczucie komfortu. Wiemy, że to bardziej higieniczne i że się niczym nie pozarażamy.
Uwaga, wysokie ryzyko! Jeśli decydujesz się uprawiać seks analny, pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa:
- Używaj lubrykantu. Dzięki temu zmniejszasz ryzyko uszkodzeń błony śluzowej wyścielającej odbytnicę. Do tego poślizg ułatwia wprowadzenie penisa i znacznie zmniejsza możliwość pojawienia się bólu przy próbie penetracji. Jeżeli chcesz analnie kochać się z partnerem innym niż twój staly, zawsze używaj prezerwatywy. W sprzedaży są kondomy przeznaczone specjalnie do seksu analnego, grubsze niż te do waginalnego i pokryte większą ilością lubrykantu.
- Nigdy nie pozwalaj, by po kontakcie analnym następował waginalny, jeśli wcześniej penis nie zostanie umyty. Nie dbając o to, narażasz się na przeniesienie do pochwy flory bakteryjnej z jelit i spowodowanie np. stanu zapalnego. Możesz natomiast kochać się najpierw waginalnie, a potem analnie – to nie grozi żadnymi komplikacjami. To samo dotyczy manualnych i oralnych pieszczot pochwy i odbytu.
- Krwawienie z odbytu może być oznaka poważniejszego uszkodzenia – jeśli wystąpiło u ciebie po stosunku i trwa dłużej lub powraca np. po oddaniu stolca, skontaktuj się z lekarzem, najlepiej od razu proktologiem.
Źródło: Cosmopolitan – Seksprzewodnik