Czy wiesz, droga mamo, że dzieci karmione piersią są zdrowsze, lepiej rozwinięte psychicznie i przystosowane społecznie od swoich rówieśników karmionych sztucznie? Czy wiesz, że karmienie piersią jest też dobre dla Twojego zdrowia? O zaletach karmienia naturalnego mówią specjaliści akredytowani przez Światową Organizację Zdrowia.
Każda mama chciałaby, żeby jej dziecko było zdrowe, mądre i szczęśliwe. Daje więc maluchowi różne odżywki i witaminy, nie wiedząc, że największy skarb dla malucha posiada sama. Przez wiele stuleci ludziom nawet nie przychodziło do głowy, że niemowlęta powinny dostawać jakieś inne pożywienie niż mleko matki. Dopiero w latach 50. wraz z rozwojem technologii wytwarzania żywności, świat zachłysnął się sztucznymi odżywkami dla dzieci. Swoje zrobiła reklama, przekonująca, że sztuczne mleko (czy to krowie, czy sojowe) jest dla dziecka zdrowsze, bo dzieci szybciej na nim rosną, a mamy nie psują sobie figury karmieniem piersią. Dopiero wiele lat później, wraz z rozwojem chorób alergicznych, różnego rodzaju nietolerancji pokarmowych i wraz z postępem medycyny okazało się, że dla małego dziecka najlepszy pokarm jest ten, który płynie od mamy.
Mleko chroni, a nawet leczy – Mleko kobiece posiada odpowiedni dla dziecka skład, bogaty w przeciwciała, które wspomagają kształtujący się układ odpornościowy dziecka – tłumaczy dr Grażyna Pazera, ordynator oddziału noworodków i patologii noworodka w Szpitalu Miejskim im. Św. Aleksandra w Kielcach. – Chroni dziecko przed tak powszechnymi obecnie chorobami, jak alergia. Według wskazań Światowej Organizacji Zdrowia, dzieci powinny otrzymywać wyłącznie mleko matki do szóstego miesiąca życia, a dopiero potem można zacząć podawać dziecku stopniowo inne pożywienie, ale zawsze pod osłoną pokarmu matki. Generalnie karmienie piersią można zakończyć dopiero po ukończeniu przez dziecko dwóch lat.
Dobroczynny wpływ karmienia piersią odczuwają nawet te dzieci, które są skazane na alergię, bo chorują na nią ich rodzice. Wówczas jednak alergia u dziecka karmionego naturalnie występuje później i ma łagodniejszy przebieg.
Pokarm matki, który dziecko otrzymuje w okresie wczesnego dzieciństwa, zabezpiecza je w życiu dorosłym przed wystąpieniem choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
Badania populacji przeprowadzone w krajach azjatyckich, gdzie dzieci są karmione piersią do drugiego, a czasem nawet do trzeciego roku życia, wykazały, że w tych społeczeństwach bardzo rzadko występują choroby układu krążenia oraz zawały serca.
Do niedawna uważano, że wcześniaki, które mają jeszcze niedojrzały układ pokarmowy i wymagają specjalistycznej opieki, mogą być karmione tylko pozajelitowo. Badania neonatologów z ostatnich lat dowodzą, że pokarm matki jest niezbędny do tego, żeby wcześniaki mogły przeżyć i prawidłowo się rozwijać. Dlatego jeżeli rodzi się wcześniak, staramy się, żeby matka mogła się nim opiekować, podawać ściągnięty pokarm, a jeśli tylko u dziecka pojawi się odruch ssania, przystawiała je do piersi – mówi dr Joanna Zielonko, międzynarodowy dyplomowany konsultant laktacyjny ze Szpitala Miejskiego Św. Aleksandra w Kielcach.
Pij mleko, będziesz mądrzejszy – Karmienie piersią stymuluje również u dziecka właściwy rozwój mózgu – tłumaczy dr Grażyna Pazera. – Mózg dziecka rozwija się od fazy embrionalnej do drugiego roku życia. Noworodek nie przychodzi na świat z "gotowym" w pełni mózgiem. Jeszcze przez około dwa lata ten ważny narząd rośnie, rozwija się i potrzebuje do tego specjalnych substancji, w które bogaty jest pokarm kobiecy.
Pomiędzy dzieckiem karmionym piersią, a jego matką rozwija się więź emocjonalna, potrzebna do prawidłowego rozwoju psychologicznego i intelektualnego małego człowieka. Można w wielkim skrócie powiedzieć, że dzieci karmione piersią są mądrzejsze, bo rosną w atmosferze ciepła, w której mają warunki do realizowania siebie, są bardziej przystosowane społecznie, mają lepsze kontakty z otoczeniem.
Karm piersią, będziesz zdrowsza – Kiedyś kobiety nie chciały karmić piersią, bo uważały, że to psuje figurę. Nie ma żadnych dowodów na to, że matki karmiące są bardziej pulchne od tych, które karmią dziecko butelką. Co więcej, ostatnie badania potwierdzają, że matki karmiące są zdrowsze od pozostałych. – Karmienie piersią przez okres co najmniej niemowlęcy, zmniejsza u kobiety ryzyko zachorowania na raka sutka, dotyczy to nawet kobiet z rodzin, w których rak sutka jest uwarunkowany genetycznie – wymienia dr Grażyna Pazera. – W związku z produkcją odpowiednich hormonów maleje też ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy i jajników. Zabezpiecza przed osteoporozą. Przystawienie dziecka do piersi uspokaja kobietę, działa na nią łagodząco, matki, które karmią piersią są spokojniejsze, mają większe poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu czują się pewniejsze i łatwiej im znaleźć się w nowej roli.
Kobiety, które karmią piersią, rzadko też są narażone na takie komplikacje, jak zastój pokarmu, zapalenie piersi.
Mamo, uwierz, że potrafisz – Na pozór wydawałoby się, że nie ma nic prostszego, niż przystawić dziecko do piersi, a reszta zrobi się sama. – Wiele mam rzeczywiście bezstresowo przechodzi pierwszy okres, ale są takie, które muszą uczyć się tej sztuki, dobierać odpowiednie pozycje ułożenia dziecka, żeby umożliwić mu ssanie. Często dotyczy to mam, które rodziły przez cesarskie cięcie i muszą mieć trochę czasu na wygojenie szwów – mówi dr Joanna Zielonko. – Bardzo często problem leży nie tyle w szczegółach technicznych, ale w nastawieniu psychicznym mam, którym wydaje się, że nie będą w stanie wykarmić dziecka tylko piersią. Wcale nierzadko jest to problem sztuczny, który zaszczepia młodej mamie babcia, należąca do pokolenia zwolenników karmienia butelką. Dlatego bywa, że musimy zacząć od edukacji babć i tłumaczyć, że pokarm mamy jest dla dziecka najlepszy na świecie.
Drugi trudny moment, który przeżywa mama karmiąca, to koniec urlopu macierzyńskiego i powrót do pracy lub na uczelnię. – Wcale nie trzeba z tego powodu przerywać karmienia, obowiązki zawodowe, czy szkolne można godzić z macierzyńskimi – przekonuje dr Zielonko. – Według kodeksu pracy matka karmiąca ma prawo do wyjścia w ciągu dnia na nakarmienie dziecka i mamy wiele przykładów mam bizneswoman, które znajdują godzinkę w ciągu dnia, żeby przystawić dziecko do piersi.
W wypożyczalni laktatorów można wyposażyć się w taki sprzęt, który umożliwia kobiecie odciąganie pokarmu. Można ściągnąć pokarm rano, przed wyjściem do pracy i zostawić w czystej, wyparzonej butelce. Dzięki specjalnym czynnikom stabilizującym, taki pokarm może stać w temperaturze pokojowej nawet przez 10-12 godzin. Można podać go dziecku bez specjalnego podgrzewania, a na pewno bez gotowania, które niszczy wszystkie zawarte w nim białka, przyjazną florę bakteryjną, hormony wzrostu i ciała odpornościowe. – Pocieszające jest to, że naprawdę coraz więcej mam decyduje się na karmienie piersią – ocenia dr Joanna Zielonko.
Mamy, które mają problemy, mogą liczyć na pomoc w całodobowym punkcie konsultacyjnym działającym przy oddziale noworodków i patologii noworodka w Szpitalu Miejskim Świętego Aleksandra w Kielcach.