Cellulit, zwany potocznie pomarańczową skórką, stał się plagą naszych czasów. Kiedyś wróg wyłącznie pań dojrzałych, a w dodatku puszystych, ostatnio atakuje też szczupłe nastolatki. Nie oszczędza nawet mężczyzn. Naukowcy cały czas próbują ustalić, skąd ta nagła ekspansja. Podejrzewają, ze przyczyną może być brak ruchu, nieprawidłowe odżywianie (Zbyt kaloryczna dieta), nadużywanie kawy i alkoholu, a nawet noszenie za obcisłych ubrań. Oczywiście cellulit może też być sygnałem poważniejszych chorób – silnych zaburzeń hormonalnych, niewydolności krążenia lub nerek. Na ogół jednak przyczyny są mniej groźne i nakładają się na siebie.
Według ostatnich badań za powstawanie pomarańczowej skórki odpowiada:
-
Mikrokrążenie
Choć cellulit pojawia się w miejscach, gdzie lub gromadzić się tłuszczuk – na udach, pośladkach, biodrach, rzadziej na wewnętrznej stronie przedramion i na piersiach – to nie on jest odpowiedzialny za powstawanie pomarańczowej skórki. Często przecież spotyka się osoby przy kości, których skóra jest idealnie gładka. Problem pojawia się wtedy, gdy w komórkach tłuszczowych wraz z tłuszczem zaczynają odkładać się toksyny. Dzieje się tak, kiedy zaburzeniu ulega mikrokrążenie., Niedokrwione, niedotlenione komórki wytwarzają i gromadzą substancje toksyczne, tłuszcz zbija się w grudki utrudniające przepływ krwi i limfy, a w tkankach zbiera się woda.
-
Układ limfatyczny
Krążąca po organizmie limfa zbiera substancje toksyczne i odprowadza je do węzłów chłonnych, skąd transportowane są do nerek. To, czy układ limfatyczny dobrze funkcjonuje, zależy w dużej mierze od sprawności i elastyczności tkanki łącznej. Jeśli jest zbyt miękka i "przepuszczalna", toksyny, zamiast wędrować do węzłów chłonnych, wnikają w inne tkanki. Kiedyś uważano nawet, że to układ limfatyczny odpowiada za tworzenie się cellulitu. Dziś wiadomo, ze jest on tylko współwinny.
-
Hormony
Cellulit najczęściej atakuje kobiety w okresie dojrzewania, w ciąży lub przed menopauzą. Dzieje się tak dlatego, ze sprawcą pomarańczowej skórki jest również hormon żeński – estrogen, a właściwie brak równowagi między nim a progesteronem (innym hormonem żeńskim, wytwarzanym przez jajniki).
Estrogen wpływa między innymi na elastyczność tkanki łącznej, która u kobiet jest i tak bardziej rozciągliwa niż u mężczyzn. Dzięki temu skóra może pomieścić dziecko w czasie ciąży. Niestety również z tego powodu zdecydowanie zmniejsza się sprawność układu limfatycznego w usuwaniu toksyn, które gromadzą się i wraz z tłuszczem tworzą nieestetyczne grudki.
Trzy stopnie do cellulitu:
-
STOPIEŃ I
Skóra jest pozornie gładka, jednak kiedys ciśnie się jej fałd między palcami, robi się podobna do skórki pomarańczowej – widać nierówności i grudki. W tym stadium cellulitu nietrudno się pozbyć. Potrzeba tylko systematycznego ruchu, masaży, specjalnych kosmetyków przeciwcellulitowych, bardzo dużo samozaparcia, by wypowiedzianą wojnę prowadzić codziennie. Na efekty nieraz trzeba czekać wiele tygodni.
-
STOPIEŃ II
Kiedy leżymy, skóra ciągle jeszcze jest gładka, jednak gdy tylko wstaniemy, pojawiają się nierówności dobrze widoczne gołym okiem. To znak, że trzeba intensywniej zabrać się do pracy: więcej ćwiczyć, kontrolować wagę i dietę, dobrze tez wybrać się do salonu kosmetycznego na serię zabiegów ujędrniających ciało i redukujących cellulit.
-
STOPIEŃ III
W stadium zaawansowanym cellulitu ciało pokrywa się wyraźnymi grudkami i bruzdami. Nie przypomina już pomarańczowej skórki, lecz powierzchnię brokułu. W dodatku zdarza się, że po prostu boli. Cellulit w takim stadium nie tylko szpeci, ale może również przejść w stan zapalny – cellulitis. By z nim walczyć, konieczna jest właściwa dieta, ćwiczenia, intensywne zabiegi w gabinecie kosmetycznym. Metodą dającą dobre efekty jest drenaż limfatyczny. Niezłe rezultaty daje również jednoczesne przyjmowanie leków poprawiających mikrokrążenie (np. Detralex).
Domowa wojna z cellulitem
Już podczas mycia możesz prowadzić z nim wojnę, używając do tego mydła z serii Marine Elements (Oriflame – 17 zł), mydła z algami Celebrity (Florina – 5 zł) lub kostki antycellulitowej Lidersoft (75 zł). Warto też korzystać ze szczotek, myjek z luffy, specjalnych rękawic – świetnie poprawiają ukrwienie. Ostrożnie jednak, jeśli masz skłonność do pękania naczynek krwionośnych – zbyt szorstka powierzchnia myjki może podrażniać skórę, lepiej więc sięgnąć po rękawicę frotte.
Myj się pod prysznicem – długie i ciepłe kąpiele sprzyjają rozwojowi cellulitu. Jeśli już nie możesz odmówić sobie pławienia się w wannie, wymocz się w wodzie z dodatkiem soli z Morza Martwego (np. dr Fischer, Mineral Line) – poprawia mikrokrążenie, pojędrnia i wygładza skórę.
Po każdej kąpieli stosuj regularnie balsam przeciw cellulitowi (np. Kontur – Dax Cosmetics, Krem na cellulit – Kolastyna, Balsam wyszczuplający z serii Vita Retin – Bielanda). Dzięki zawartości kofeiny i wyciągów z alg polepsza mikrokrążenie i wzmacnia tkankę łączną, przez co organizm łatwiej pozbywa się zgromadzonych toksyn. Samo smarowanie to za mało – powinnaś połączyć je z kilkuminu6towym masażem. W ten sposób aktywne składniki preparatów wnikają głębiej, a krew i limfa zaczynają szybciej krążyć. Lepszy efekt uzyskasz, prowadząc dłonie zgodnie z kierunkiem przepływu limfy – od stóp do serca.
Te działania trzeba koniecznie wspomóc właściwą niskokaloryczną dietą i gimnastyką.
Źródło: Jagoda Czernecka; Poradnik domowy – marzec 2001