Nie zawiera natomiast ani śladu fluoru, składnika mineralnego kości i zębów, stosowanego do walki z próchnica od dziesięcioleci. Dzięki temu jest bezpieczna dla małych dzieci, które mają tendencje do połykania pasty.
Według naukowców, zbyt duże ilości fluoru połknięte w dzieciństwie mogą zaowocować fluorozą, tj. zwiększonym nagromadzeniem tego pierwiastka w kościach i zębach. Objawia się nierównomiernymi plamkami na powierzchni szkliwa, które stopniowo barwią się na żółto lub brązowo. Ciężka fluoroza osłabia szkliwo. Może tez objawić się pojawieniem wyrośli kostnych na kręgach oraz koślawych kolan.
"Nowa pasta zapobiega psuciu się zębów poprzez neutralizacje kwaśnego odczynu w jamie ustnej" – tłumaczy Mitchell Goldberg. Jest to bardzo ważne, gdyż po spożyciu pokarmu bakterie przylegające do powierzchni zębów i tworzące tzw. płytkę nazębna, rozkładają cukry i uwalniają kwasy, które nadtrawiają szkliwo i sprzyjają ubytkom zębiny.
Po dwóch latach, osoby badane miały o 96 proc. mniej ubytków w zębach w porównaniu z osobami z grupy stosującej pastę z fluorem. Naukowcy zaobserwowali też, ze węglan wapnia zawarty w paście CaviStat może remineralizować mikroubytki w zębach z wyższą skutecznością niż pasty z fluorem.
Wyniki są bardzo obiecujące, gdyż dotychczas stosowane pasty bez fluoru były mniej skuteczne w zwalczaniu bakterii sprzyjających próchnicy. Bezfluorowa pasta do zębów, która skutecznie walczy z próchnicą, jest dobrym wynalazkiem nie tylko dla małych dzieci, ale też dla dorosłych z uczuleniem na fluor. Jak podkreśla Goldberg, obecne wyniki są pierwszymi uzyskanymi w zakrojonym na szeroka skale teście. Badacze mają jednak nadzieję, że przyszłe badania potwierdzą obiecujące rezultaty.
Źródło: PAP