Także dzięki niej komórki nerwowe dłużej zachowują sprawność, potrafią być bardziej skoncentrowane i zdecydowane w działaniu. Jej obecność pomaga błyskawicznie zapamiętać numer telefonu, rozegrać partię brydża czy poczuć powiew optymizmu. Również i bez niej niewiele zdziałały by komórki wątroby, serca czy krwi. Jednym słowem nie da się bez niej żyć. Ale zaraz… kim ona właściwie jest?
Ta tajemnicza i niezwykła "postać" będąca nieodzownym towarzyszem komórek naszego ciała to lecytyna – substancja o niezwykłej aktywności, która w organizmie potrafi czynić dosłownie cuda. Jest niezwykle przebojowa. W jednej chwili potrafi podjąć walkę z tłustym hamburgerem, przypomnieć ile to on ma kalorii i między czasie wzbudzić w nas spore wyrzuty sumienia. Tą niezwykłą aktywność i szybkość w działaniu zawdzięcza swojej budowie. Gdy dostała się pod lupę biochemików okazało się, że nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Posiada dużą głowę zbudowaną z glicerolu (związku należącego do grupy alkoholi), a z niej bezpośrednio wyrastają dwie ręce, składające się z kwasów tłuszczowych. Z tej samej głowy wydostaje się także pojedyncza noga, która w górnym odcinku zbudowana jest z fosforu, a w dolnej części z substancji o nazwie – cholina. I pomimo, że lecytyna z wyglądu nie jest zbyt urocza, to jednak posiada niezwykle ciekawą osobowość
- Na straży komórek
Cząsteczki lecytyny szczególnie chętnie przebywają w ścianach komórek. Tam zawsze ustawiają się w dwóch rzędach, chwytają mocno za swoje "tłuszczowe" ręce i uważnie kontrolują przepływ różnych substancji do wnętrza komórek i na odwrót. Lecytyny obecne w ścianach komórek nie stoją w bezruchu, lecz nieustannie spacerują wokół i czuwają by wszystko przebiegało sprawnie. Gdy powstaje potrzeba, pojedyncza lecytyna jest w stanie obiegnąć komórkę w ciągu kilku sekund. Tempo ich spaceru zależy głównie od temperatury otoczenia w jakiej pracują, w wyższej muszą trochę pobiegać, w niższej zaś wolno sobie maszerują. Są więc szczególnie aktywne wtedy, gdy wzrasta ciepłota naszego ciała, a więc podczas upałów, w chorobie czy w czasie wykonywania ćwiczeń. Ponieważ mnóstwo różnych komórek wtedy głodnieje, muszą więc uważnie sprawdzać na co mają apetyt. W ten sposób lecytyny kontrolują ruch na granicach komórek, wydają wizy, względnie zatrzymują nieproszonych gości. Bez problemu przepuszczają wodę oraz związki gazowe takie jak tlen, dwutlenek węgla czy azot. Zgodę na przekraczanie granic komórki otrzymują także niektóre małe cząsteczki jak np. glicerol a także większe węglowodory. Turyści o większych rozmiarach jak glukoza, czy jony sodu i potasu muszą otrzymać przewodnika w postaci specjalnych białek.
- Eliksir młodości dla mózgu
Cząsteczki lecytyny wykazują niezwykłą ofiarność. Gdyby nie ich poświęcenie z pewnością nie wiele by ci z tego artykułu pozostało w pamięci. Gdy wytężamy umysł i zwiększamy koncentrację specjalne enzymy amputują lecytynie część nogi zawierającej cholinę i przeszczepiają ją na inny związek, w konsekwencji czego powstaje nowa niezwykła substancja o nazwie acetylocholina. Jest to specjalny przekaźnik, za pomocą którego porozumiewają się twoje komórki mózgowe i utrwalają stałe ślady w pamięci. To właśnie dzięki acetylocholinie możesz sobie bez problemu uświadomić jaka będzie mina żony, gdy po małym drinku wrócisz z pracy, czy zapamiętać ile należy przed mężem zaniżyć cenę ostatnio zakupionych butów. Niedostateczna ilość acetylocholiny w komórkach nerwowych może pogarszać wyniki w nauce, obniżać zdolność koncentracji czy sprawność intelektualną. Jedną z głównych przyczyn obniżonego poziomu acetylocholiny w mózgu, jest właśnie niedobór lecytyny. Ostatnie badania dowiodły, że ilość acetylocholiny w mózgu spada szczególnie wyraźnie u kobiet w okresie klimakterium, co prawdopodobnie powiązane jest z niedostateczną produkcją hormonów żeńskich przez organizm. Kobiety, które nie przyjmowały preparatów estrogenowych w czasie przekwitania bardziej narażone są w wieku podeszłym na zaniki pamięci i chorobę Alzheimera. Dlatego w tym trudnym okresie z pomocą może przyjść lecytyna, która wręcz desperacko potrafi ratować komórki nerwowe przed zniedołężnieniem.
Wytwarzana z lecytyny acetylocholina także chętnie współpracuje z komórkami mięśniowymi. Gdy na widok zalotnego spojrzenia innej osoby zaczynamy prężyć ciało, acetylocholina otwiera komórki mięśni by wpuścić tam jony wapnia i sodu, które umożliwiają kurczenie włókien mięśniowych i utrzymanie sylwetki w nienagannej pozycji. Jednocześnie acetylocholina hamuje zbyt szybkie bicie serca, dzięki czemu w miarę skutecznie ukrywamy nasz brak pewności siebie i onieśmielenie. Tak więc, dzięki lecytynie jesteśmy wstanie nie tylko zachowywać jasność umysłu, poprawiać pamięć i koncentrację, ale także pracować fizycznie, uprawiać ćwiczenia i zmagać się z różnymi niespodziewanymi sytuacjami.
- Prawdziwy pogromca tłuszczów
Cząsteczki lecytyny także nieustannie patrolują układ krwionośny i pomagają komórkom wątrobowym bronić się np. przed tłustą pizzą czy schabowym. Gdy do krwiobiegu dostanie się spora ilość tłuszczu, podnosi się alarm i lecytyny przystępują do ataku, ale oczywiście z rozwagą. Wróg bowiem jest nieobliczalny. Lecytyny oplatają cholesterol i różne cząsteczki tłuszczu swoimi rękoma i ostrożnie transportują przez układ krwionośny do wątroby. Robią to niezwykle uważnie, by niczego po drodze nie zgubić, bo w przeciwnym razie cząsteczki tłuszczu i cholesterol mogą zakamuflować się w naczyniach krwionośnych i zrobić sporo zamieszania. Lecytyny nie tylko przewożą tłuszczowych intruzów, ale także przy pomocy specjalnego "jadu" w postaci choliny powodują ich rozkład, dzięki czemu komórki wątroby mają znacznie mniej roboty. Nic więc dziwnego, że lecytyna skutecznie zapobiega miażdżycy, chorobom serca i wątroby.
Cząsteczki tej niezwykłej substancji biorą udział także w innych ważnych procesach naszego organizmu . Na przykład chronią przed powstawaniem kamieni żółciowych, pomagają w leczeniu niektórych chorób skóry jak łuszczyca, egzema, czy trądzik, pobudzają mechanizmy obronne oraz tworzą skuteczną barierę ochronną dla ścian żołądka.
Promotor zdrowia, specjalista ds. żywienia
Źródło: Agencja Promocji Zdrowia www.apz.pl