Na początku sielanka. On jest szarmancki. Zaprasza Cię na randki. Co chwila prawi Ci komplementy. Wydaje się, że nie mogło tobie trafić się większe szczęście. Bierzecie ślub, kredyt na mieszkanie.
Posiadacie wspólne dzieci. Sielanka trwa, jednak po paru latach coś nie daje Ci spokoju. Ciągłe wyjazdy w delegacje wydają się podejrzane, nerwowe odbieranie przez niego telefonu przy tobie w taki sposób, byś nie widziała, ani usłyszała kto dzwoni. Budzisz się z pięknego snu, kiedy na jaw wychodzi smutna prawda, że twój maż ma kochankę. Nie dopuszczasz do siebie innej opcji, jak tylko wziąć rozwód. Pada jedno z pierwszych kluczowych pytań. Z orzeczeniem o winie, czy jednak bez?
Podstawową zasadą jest to, że Sąd orzeka o winie jednego lub obojga małżonków. Żeby Sąd w wyroku rozwodowym nie zamieszczał informacji o winie, musicie wspólnie z małżonkiem wnieść o nieorzekanie o winie. Tylko w takiej sytuacji Sąd może odstąpić od rozstrzygania tej kwestii.
Musisz pamiętać, że oceniając winę, Sąd bierze pod uwagę element subiektywny i obiektywny.
Obiektywny element winy są to wszystkie naruszenia przez małżonka zasad wynikających z ustawy lub też zasad współżycia społecznego. Przykładem obowiązku wynikającego z ustawy jest obowiązek zaspakajania finansowych potrzeba rodziny. Jeśli zarabiasz pieniądze, a całość wydajesz wyłącznie na swoje zachcianki, to z dużą dozą prawdopodobieństwa naruszyłeś ten obowiązek. Pamiętaj tylko, że naruszeniem tego obowiązku nastąpi również, kiedy masz możliwości zarabiania pieniędzy, jednakże z jakiegoś błahego powodu nie chcesz iść do pracy. W przypadku zasad współżycia społecznego problem może rodzić to, że nie są ona spisane. Są to zasady wynikające niejako ze społecznej praktyki i akceptacji pewnych wzorców. Z cała pewnością stosowanie przemocy wobec małżonka będzie naruszeniem tych zasad. Ocena, czy ostały naruszone zasady współżycia społecznego nie jest jednak zawsze tak prosta.
Drugim elementem winy jest jej element subiektywny. Jest to ocena, czy zachowanie małżonka należy uznać jako naganną. Niech za przykład posłuży zdrada małżonka. Z całą pewnością zdrada będzie uznana jako naruszająca zasady współżycia społecznego. Jednak co w sytuacji, kiedy małżonek jest alkoholikiem, nie interesuje się żoną i wyprowadził się dawno temu z domu? W tym wypadku małżeństwo jest wyłącznie fikcyjne i ciężko wymagać, by żona wytrwale czekała na powrót męża. Ten przykład obrazuje, że mimo naruszenia zasad, zachowanie małżonka jest niejako usprawiedliwione. Co jest bardzo istotne, obie przesłanki muszą być spełnione wspólnie.
Problemem z orzekaniem o winie może być też to, że nie jest dopuszczalne ocenianie, w jakiej mierze małżonkowie są winni rozpadu pożycia małżeńskiego. Sąd orzeka wyłącznie, czy dany małżonek jest winny, czy też nie. W życiu jednakże mogą być takie sytuacji, gdzie oboje małżonkowie są winni, z pewnych jednak powodów, jeden z nich znacznie bardziej się przyczynił do rozpadu małżeństwa.
W każdym przypadku przed rozwodem najlepiej się skonsultować z radcą prawnym. Może Cię to uchronić przed pochopna, emocjonalną oceną swojej sytuacji.