Statystyki zachorowalności na nowotwory piersi w Polsce przeraża. Niestety, ze względu na późną wykrywalność tego typu chorób – przeżywalność wśród kobiet jest wciąż niska. Można jednak sprawić, że nowotwór nie będzie wyrokiem.
W przypadku kobiet, u których zmiany nowotworowe wykryto, gdy miały nie więcej niż dwa centymetry średnicy, dziesięcioletnie przeżycie uzyskano u 90% pacjentek.
Z kolei wśród tych, u których wykryto zmiany na wyższym stopniu zaawansowania (czyli ponad 5 centymetrów), wynik ten spadł do 30%. Nie powinny więc dziwić wszelkie kampanie, promujące samobadanie piersi i profilaktykę. W przypadku młodych kobiet najskuteczniejszym i jednocześnie ogólnodostępnym rozwiązaniem będzie badanie USG piersi.
Kto i kiedy powinien poddać się badaniu?
Mówi się, że przed trzydziestym rokiem życia w zupełności wystarczyć powinno samobadanie – raz w miesiącu oraz minimum jedna wizyta kontrolna u ginekologa (rocznie). W tym okresie życia badanie USG wystarczy stosować jedynie w razie niepokojących sygnałów.
Wśród nich są między innymi: niezidentyfikowane, utrzymujące się bóle, wyciek z sutka, pojawienie się jakiegokolwiek zgrubienia, nagła wklęsłość brodawki sutkowej, zmiana zabarwienia piersi.
Po trzydziestym roku życia USG piersi zyskuje swój profilaktyczny wymiar; właśnie wtedy powinno się wykonywać je minimum raz w roku. Będzie szczególnie wskazane dla kobiet posiadających piersi o ubitej tkance gruczołowej. Dzieje się tak dlatego, że mogą mieć one problem z uzyskaniem wiarygodnych wyników z mammografii, która jest wprawdzie niezwykle dokładna, ale w ich wypadku – jej skuteczność znacznie spada.
Ponadto USG piersi powinno być stosowane profilaktycznie u kobiet z obciążeniem genetycznym. Dotyczy to na przykład pań z mutacją genu BRCA1 lub BRCA2, których w Polsce może być nawet około stu tysięcy.
USG będzie również skuteczne w przypadku kobiet z implantami silikonowymi. Ponadto będzie też bezpieczne dla kobiet w ciąży. Warto, by wykonywały je karmiące matki. Dojrzałe kobiety, korzystające z zastępczej kuracji hormonalnej, będą miały strukturalnie młodszą pierś niż w świetle metryki – będzie ona bardziej gruczołowa, więc i w ich przypadku USG okaże się badaniem nie tylko wskazanym, ale i skutecznym.
Mammografia wykorzystuje promieniowanie rentgenowskie. Wykrywa nawet niewielkie zmiany i to już na wczesnym ich etapie. Z kolei badanie USG obrazuje i jednocześnie odróżnia – na przykład torbiel od zmiany nowotworowej. Ten rodzaj diagnostyki lepiej sprawdzi się w przypadku kobiet o piersiach gruczołowych.
Przebieg badania USG piersi
Badanie ultrasonograficzne nie wymaga od pacjentki żadnego wcześniejszego przygotowania. Wykorzystuje niewielką i krótką dawkę ultradźwięków, która w żaden sposób nie szkodzi badanej, a jednocześnie natychmiast daje obraz struktury piersi.
W dniu badania lepiej jest nie stosować balsamów ani talków w górnej części ciała – lekarz musi bowiem pokryć pierś specjalnym żelem, który będzie przewodzić ultradźwięki. Pacjentka układa się na wznak z jedną ręką pod głową, by nieco spłaszczyć pierś (jak przy samobadaniu).
Warto, by zostało wykonane w pierwszej połowie cyklu, tuż po miesiączce. Nie wpływa to na jego skuteczność, ale w drugiej połowie piersi mogą być obrzęknięte, co będzie utrudnieniem podczas samego badania. USG piersi jest całkowicie bezbolesne, szybkie i daje natychmiastowe wyniki.
Jesteśmy świadome, ale to nie wystarczy
W Polsce świadomość raka piersi jest stosunkowo wysoka. Kobiety wiedzą o zagrożeniu i o tym, jak nowotwór może się objawiać. Mimo to wciąż zbyt mało z nich korzysta z profilaktycznych badań piersi. Warto się jednak systematycznie im poddawać, gdyż wykrycie zmiany w początkowej jej fazie daje wysokie szanse na całkowite wyzdrowienie. Zatem nie czekajmy do ostatniej chwili.
Warto przełamać strach i systematycznie poddawać się badaniom profilaktycznym. To właśnie one dają szansę na szybkie zdiagnozowanie choroby i rozpoczęcie odpowiedniego, skutecznego leczenia. Sama świadomość nie wystarczy, trzeba działać! A przede wszystkim – badać się.
Publikacja sponsorowana
Dokładnie!! Sama świadomość nie wystarczy, trzeba działać, badać się. Samo myślenie o możliwości zachorowania i wiedza o zagrożeniu nic nie da. Ja badam piersi regularnie, co miesiąc w odpowiednim czasie cyklu. Kiedyś robiłam to palpacyjnie, teraz brasterem. To urządzenie bardzo ułatwia mi życie, działa na zasadzie termicznej. Komórki rakowe są cieplejsze, więc je zobaczy jakby co.
Ja też dostalam na święta braster, czekałam na odpowiedni dzień cyklu i dzisiaj zrobiłam pierwsze badanie. Wyniki powinnam mieć w ciągu 48 godzin. Samo badanie jest łatwe do wykonania, nic nie boli, trwa kilkanaście minut. Ja jestem bardzo zadowolona.
Czy takie badanie brasterem jest trudne? Zastanawiam się czy nie kupić go mamie, ale nie jest za bardzo obeznana z technologią, czy sobie poradzi?