Rozbijamy świnkę skarbonkę
Kompletując wyprawkę szkolną, nie sposób z czegokolwiek zrezygnować. A jak wiadomo, dziecku, które dopiero wstępuje w uczniowskie szeregi, trzeba sprawić wszystko od właściwie od razu. Rodziny mające problemy finansowe, mogą liczyć na pomoc ze strony państwa, jednak niektórzy nie spełniają wyznaczonych kryteriów, a mimo to wygospodarowanie środków na ten cel niemal graniczy z cudem.
Podręczniki potrzebne od zaraz
Niezbędnym, a jednocześnie najdroższym elementem wyprawki szkolnej są podręczniki. Aby zaoszczędzić przy ich zakupie, warto skorzystać z oferty sklepu internetowego Merlin.pl, który oferuje atrakcyjny system zniżek na podręczniki – możemy kupić je nawet 18 proc. taniej niż w tradycyjnych księgarniach.
Podręczniki używane można z kolei nabyć na giełdach książek odbywających się często w szkołach, a niekiedy również w antykwariatach, ale najwięcej ofert odnajdziemy prawdopodobnie w sieci.
Pozostałe wyposażenie pierwszoklasisty
Kiedy podręczniki nie będą już naszym zmartwieniem, będzie można zająć się kompletowaniem dodatkowego wyposażenia naszego pierwszoklasisty, które tworzą przede wszystkim zeszyty, długopisy, kredki, ołówki, bloki rysunkowe i techniczne, farby i wiele, wiele innych. Artykuły te są zazwyczaj stosunkowo tanie, jednak przy jednoczesnym zakupie wszystkich przyborów, rachunek końcowy może wielu przyprawić o zawrót głowy.
W związku z tym, zanim wybierzemy się do sklepu, warto zapoznać się z obowiązującymi w różnych sklepach promocjami. Dobrym rozwiązaniem będzie również zamówienie wszystkich przedmiotów w jednym ze sklepów internetowych, które próbują przyciągnąć klientów nie tylko atrakcyjnymi cenami, ale także dodatkowymi korzyściami, takimi jak darmowa dostawa czy drobne upominki.
Skompletowanie wyprawki szkolnej dla pierwszoklasisty już samo w sobie jest dla wielu rodziców nie lada wyzwaniem. Nie zapominajmy, że składa się na nią także obuwie zmienne, strój na zajęcia z wychowania fizycznego oraz oczywiście odpowiedni tornister, który pomieści wszystkie atrybuty małego ucznia. Jednak przy odrobinie wysiłku, ograniczenie ponoszonych wydatków jest jak najbardziej możliwe.
