Jesienny i zimowy czas to też dobra okazja, by spędzić wakacje w egzotycznym kulturowo kraju, bez ryzyka porażenia słonecznego i umierania z gorąca w 40 stopniowym upale. Podróżnicy, którzy cenią sobie aktywne zwiedzanie, zakupy, smakowanie lokalnych potraw, chętnie wyjeżdżają na wakacje po sezonie.
Wówczas egzotyka smakuje zupełnie inaczej, jest autentyczna, miejscowa, można zobaczyć jak wygląda lokalne życie i spędzić czas w cudownej temperaturze dwadzieścia plus. Z każdym rokiem rośnie więc liczba osób, które za cel swoich posezonowych podróży wybierają Maroko. Dostrzegły to również biura podróży takie jak R.pl, które w swojej ofercie coraz częściej proponują wycieczki właśnie w ten region.
Nie ma turysty, który nie zechciałby odwiedzić Marakeszu, znanego z filmów magicznego miasta, którego atmosfera pozostaje w odwiedzających na zawsze. Kto tylko tu przyjedzie, zmierza w stronę jednego z najsłynniejszych placów świata: Dżemaa el-Fna. Tu poznasz zaklinacza węży, lokalnego medyka, pomalujesz sobie dłonie henną, zjesz prawdziwy kuskus z warzywami i wypijesz za grosze świeży sok z pomarańczy. Tutaj ćwiczą akrobaci i handlują sprzedawcy pięknej biżuterii.
Tu strzygą, golą i robią kolorowe buty. A kiedy zapłoną ogniska i rozlegną się pierwsze dźwięki muzyki, ma się wrażenie, że ta egzotyka została wyjęta prosto z baśni z tysiąca i jednej nocy. Warto znaleźć hotel tuż przy placu i poprosić o miejsce do spania…na dachu. W łagodnym klimacie śpi się tam wspaniale, a nic tak nie wzrusza jak słońce wstające nad placem, któremu wtóruje nawoływanie kilkunastu muezinów. A potem zjedz niespieszne śniadanie i wyrusz na zakupy na uliczki starej mediny.
Co zrobić, by czuć się tu bezpiecznie?
Gdy zaczynasz negocjować na targu, koniecznie coś kup. Nie zapuszczaj się sam w ciemne rejony. Nie ufaj tak zwanym fałszywym przewodnikom, którzy będą ci udowadniać, ze całe miasto płonie i tylko hotel wujka jest w stanie zaoferować ci nocleg. Uważaj na szalonych młodzianów pędzących na swoich skuterach w ciasnych uliczkach. I czuj się dobrze, bo Marokańczycy bardzo cenią turystów, szczególnie po sezonie.