Dziecko starsze i młodsze – rola wieku
Przy obserwowaniu zachowania dziecka, także odnośnie jego otoczenia, trzeba brać pod uwagę jego wiek. Początków zachowań społecznych możemy oczekiwać od dziecka dwuletniego. Będzie ono zainteresowane rówieśnikami, ale należy się przygotować, że nie zechce się dzielić swoimi zabawkami. Po 3 roku życia proces socjalizacji nabiera przyspieszania, a w około 6 roku życia malec może wykazywać duże zdolności społeczne.
Są to jednak umowne granice. Każdy maluch rozwija się w swoim tempie i musimy mu to umożliwić. Nie możemy np. trzylatkowi proponować uczestnictwa w zabawie, którą mają opanowaną dużo starsze dzieci. Poza tym młodsze dzieci szybciej się nudzą, nie potrafią na dłużej skupić uwagi. Zabawy muszą więc być dostosowane do poziomu rozwoju dziecka. Dobrym rozwiązaniem jest też ich przerywanie zabawą innego typu, np. rysowania zabawą muzyczno-ruchową.
Konieczna praktyka
Jeżeli rodzice zauważą, że dziecko izoluje się od innych dzieci i wybiera samodzielną zabawę, to warto zastanowić się, czy dziecko zwyczajnie miało wcześniej okazję obcować z rówieśnikami. Problemy z zabawą mogą wynikać z tego, że maluch jest wychowywany tylko w otoczeniu dorosłych. Nie ma np. rodzeństwa lub brat czy siostra nie należą do podobnej grupy wiekowej. Ponadto kłopoty mogą się pojawić w przypadku dzieci, które nie są zabierane na place zabaw lub nie chodzą do przedszkola. Gdy więc obok nich pojawia się inny maluch, jest on traktowany jak intruz.
Warto więc zapewnić dziecku możliwość przebywania z rówieśnikami i stopniowo uczyć go współpracy. To nieuniknione, jeśli chcemy nauczyć dziecko reguł współżycia z innymi. Ważne by pierwsze doświadczenia przyniosły pozytywne wrażenia. W ten sposób dziecko łatwiej przekona się, że wspólna zabawa to źródło frajdy.
Zdolność dzielenia się
Zaobserwowana u dziecka niechęć do wspólnych zabaw z kolegami może wynikać z braku umiejętności dzielenia się swoimi zabawkami. Dziecko przywiązuje się do nich i nie rozróżnia podziału na „moje” i „cudze”. Dopiero z czasem zaczyna zauważać te różnice, uczy się dzielić swoją przestrzeń i współdziała z innymi. Dzieje się tak około 3. roku życia. Trzylatkowi dużo bardziej zależy na dobrych relacjach z innymi niż np. dwulatkowi. Dorośli powinni jednak zadbać, by dzielenie się zabawkami i wspólna zabawa nie występowały pod przymusem. Najlepszy efekt da podchwytywanie własnej inicjatywy dziecka i chwalenie za nią. Z kolei dziecko, które już doświadcza silnych emocji, może czuć żal, gdy rodzice oddają jego zabawkę koledze lub koleżance z piaskownicy. Dobrym rozwiązaniem jest wcześniejsze wyjaśnienie tej kwestii i rozmowa z dzieckiem co do tego, którymi zabawkami chciałoby się dzielić.
Zyski ze współpracy
Z pewnością pomocne jest wytłumaczenie dziecku, że zabawa z innymi niesie ze sobą pewne korzyści, choćby w postaci wymiany zabawek, stworzenia czegoś razem (np. zamku z piasku). Można też zaproponować zabawy, do których wykonania potrzeba więcej dzieci. Z czasem dziecko zauważy, że przy wspólnej grze w piłkę jest więcej radości niż przy jej kopaniu w pojedynkę. Doświadczeni rodzice wiedzą, że gdy dzieciom się spodoba dana gra, potrafią do niej wracać w nieskończoność. Ponieważ jednak repertuar zabaw jest coraz szerszy, warto podsuwać dzieciom nowe propozycje, co pomoże im zdobyć nowe umiejętności.
Wzajemne zrozumienie
Dorośli mogą sobie nie uświadamiać, że dla dziecka które zaczyna się przystosowywać społecznie, problemem może być zrozumienie rówieśników. We współpracy, a więc także we wspólnej zabawie dzieci, ważna jest skuteczna komunikacja. Gdy istnieje taka potrzeba, trzeba dziecku wytłumaczyć podstawowe zasady obowiązujące we współpracy z innymi. Zdarza się, że próby kontaktów z innymi kończą się w sposób nieudany np. w wyniku niezgody co do przebiegu zabawy. Dzieci, które wysuwają swoje pomysły chciałyby, aby zostały one zrealizowane. Gdy więc inni uczestnicy zabawy zignorują taką propozycję, może to się zakończyć płaczem. Daje to rodzicom okazję do wytłumaczenia roli kompromisu. Ważne, by reagować na bieżąco i przekonać dziecko, że niektóre sytuacje nie są wcale tragedią.
Odczuwalna obecność rodzica
Zapewnienie dziecku wspólnej zabawy z rówieśnikami niekoniecznie oznacza czas wolny dla rodzica. Dotyczy to przede wszystkim rodziców mniejszych dzieci w wieku 2-3 lat. Maluch powinien się usamodzielniać stopniowo. Początkowo potrzebuje czuć obecność rodzica podczas zabawy. Może to być obecność aktywna w postaci zachęt i podsuwania pomysłów. Z czasem rodzic może zacząć ograniczać się do obserwacji. Gdy maluch poczuje się wyraźnie pewniej w kontaktach z innymi sam może dać do zrozumienia, by dorośli się nie wtrącali.
O tym, że warto dzielić swoją przestrzeń z innymi na pewno nie trzeba przekonywać dorosłych. W przypadku dzieci trzeba często wiele zachodu, by pomóc im przyswoić tą słuszną ideę. Najważniejsze byśmy czuwali nad ich bezpieczeństwem. Przy wspólnej zabawie i większej liczbie dzieci łatwo o stłuczenia i zadrapania. Takie doświadczenia jednak nauczą dziecko, że życie składa się nie tylko z zabawy.
Autor: www.arti.pl