Osoby, które cierpią na bóle głowy, wysokie ciśnienie krwi powinny unikać bezpośredniego działania promieni słonecznych. Bywają również osoby,które bez wyraźnej przyczyny chorobowej źle znoszą upały: słońce powoduje u nich bóle i zawroty głowy. Przy takich właściwościach organizmu nie wolno opalać się kosztem zdrowia. Efekt opalenia można z powodzeniem uzyskać stosując reklamowane preparaty brązujące skórę.
Wysuszona skóra twarzy,ciała to cena,którą wiele z nas płaci za lekkomyślność intensywnego opalania.
Trzeba wiele tygodni, a czasem miesięcy, aby skóra uzyskała dawny wygląd. Osoby, które mimo wszystko nie chcą rezygnować z opalenizny, powinny korzystać z kąpieli słonecznej stopniowo. Zwłaszcza o jasnej cerze muszą opalać się bardzo ostrożnie. Działanie słońca, szczególnie nad wodą, jest zdradliwe. Przed rozpoczęciem opalania koniecznie trzeba natrzeć skórę olejkiem z filtrem UV lub tłustym kremem i osłonić głowę.
Jeżeli naczynka krwionośne na skórze twarzy mają skłonność do pękania, należy ją ochraniać – stosując kremy z wysokim filtrem, zabezpieczającym przed szkodliwym działaniem słońca.
Najbardziej wskazane jest opalanie w ruchu, co stanowczo lepiej wpływa na zdrowie niż leżenie godzinami na słońcu. Początkowy okres opalania nie powinien rozpoczynać się w czasie najsilniejszego działania słońca tj. w godzinach 11 – 14, ale raczej od 9 rano i trwać od 10 minut do 1 godziny, przez 5 pierwszych dni.
Czas leżenia na plaży lub na słońcu można wykorzystać na wykonanie kilku ćwiczeń.
Oczy:
Ćwiczenie mięśni powiek. Leżymy wygodnie na plecach. Powieki zamknięte. Kręcimy gałkami ocznymi najpierw w lewo, potem w górę, prawo i w dół cztery razy. Potem zmieniamy kolejność ruchów zaczynając od prawej strony i znowu powtarzamy to samo cztery razy.
Ćwiczenia te są dobre na „kurze łapki”.
Szyja:
Leżąc na plecach lekko unosimy głowę cztery razy. Potem odpoczynek z rozluźnieniem mięśni. Ćwiczenie powtórzyć sześć – osiem razy.
Teraz kładziemy się na brzuchu. Palce rąk zwijamy w pięści, które układamy jedna na drugiej i opieramy na nich brodę, łokcie skierowane na zewnątrz. W tej pozycji trzykrotnie mocno naciskamy brodą na pięści, potem chwila odpoczynku. Ćwiczenie powtórzyć osiem – dziesięć razy.
Plecy:
Leżymy na brzuchu. Ręce swobodnie wyciągnięte wzdłuż tułowia. Policzek oparty na kocu. Skłon tułowia w tył. Wykonać to ćwiczenie w ten sposób: prostować głowę i lekko ją unosić, napinając silnie mięśnie grzbietu i nóg. Jednocześnie palce stóp również powoli unosić. Mięśnie ramion napinają się, dłonie dotykają ud z boku. Następnie rozluźnić mięśnie. Ćwiczenie powtórzyć sześć – osiem razy.
Ręce:
kładziemy dłonie na kocu i kolejno naciskamy mocno palcami tak, jak byśmy grały na fortepianie.
Inne ćwiczenie:
na przemian zaciskać mocno pięści i silnie prostować palce.
Brzuch:
leżymy swobodnie na plecach, ręce wyciągnięte wzdłuż tułowia, dłonie oparte na kocu. Ćwiczenie polega na minimalnym oderwaniu pięt od ziemi (wystarczy na 5 cm).
Kolana przy tym muszą być wyprostowane. Ćwiczenie powtarzać pięć – dziesięć razy.
Nogi:
doskonałym ćwiczeniem mięśni nóg jest chodzenie energicznym krokiem po wodzie sięgającej do kolan.
Stopę należy przenosić do przodu jak najbliżej dna. Kolan prawie nie zginać. Podane ćwiczenia pozwolą w sposób niedostrzegalny dla otoczenia przećwiczyć prawie wszystkie mięśnie. Jeżeli dodamy do tego 2 godziny chodzenia i pływania w słonej wodzie, to wrócimy z urlopu w doskonałej formie, szczuplejsze o kilka kilogramów…
Przyjemnego urlopu
Elżbieta Skowron Życińska
Wszelkie prawa zastrzeżone. Wtórna publikacja, kopiowanie lub rozpowszechnianie powyższej treści lub zdjeć produktu, bez zgody firmy jest zabronione.