Działalność programu „Pomóżmy razem” już zaowocowała. W ubiegłym roku zaangażowane do programu Organizacje: Fundacja Przyjaźni Ludzi i Zwierząt CZE-NE-KA, Fundacja na rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik oraz Grupa Ratownictwa Specjalistycznej OSP Łódź otrzymały od producenta marki Velvet pierwsze szczeniaki labradora. Co ważniejsze zaczęły one specjalistyczne szkolenia, by za jakiś czas nosić miano psów przewodników, ratowników i terapeutów.
Baster i Jive przyszli przewodnicy osób niewidomych
Fundacja na rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik także w listopadzie oddała swoje biszkoptowe szczeniaki pod opiekę wolontariuszy. Dla Bastera i Jive’a zaczął się wtedy pierwszy etap drogi do stania się psem przewodnikiem osoby niewidomej.
Okazuje się jednak, że decyzja o opiece nad psem, który w przyszłości będzie pomagał osobom niewidomym, nie jest łatwa dla wielu rodzin i często towarzyszy jej wiele oporów. Należy pamiętać, że osoby które decydują się wychowywać szczeniaka mają więcej obowiązków. Ich zadaniem jest sprawić, by szczeniak poznał środowisko, nauczył się jeździć tramwajami, autobusami, wchodzić do sklepów, instytucji. Takie rodziny odwiedza instruktor z Fundacji, który służy radą i pomocą. W wieku 6 i 12 miesięcy szczenięta przechodzą kolejne testy, sprawdzające ich przydatność do dalszego szkolenia. Szkolenie specjalistyczne prowadzone przez instruktora trwa około 6 miesięcy. Podstawowe umiejętności psa przewodnika to: zaznaczanie krawężników przy wejściu i zejściu z jezdni, prowadzenie środkiem chodnika, omijanie przeszkód poziomych i pionowych, obojętność na zapachy, psy, koty, ptaki, zaznaczanie i szukanie schodów, prawidłowe prowadzenie po nich, szukanie drzwi, wolnego miejsca, podnoszenie przedmiotów, posłuszeństwo.
Jivem opiekuje się Agnieszka Urbańska, studentka rehabilitacji z Poznania. W związku z tym, że szczeniak przechodzi okres socjalizacji wszędzie towarzyszy swojej opiekunce, nawet podczas zajęć na uczelni – wykładowcy mówią, że to najpilniejszy student na AWF – twierdzi Agnieszka. Piesek szybko rośnie i bardzo szybko się uczy. Codziennie jeździ autobusem i tramwajem. Na początku, jako rozbrykany szczeniak potrafił ciągnąć smycz chcąc rzucić się na przechodniów by go głaskali. Obecnie Jive spokojnie porusza się w gwarze miastowych przechodniów. Potrafi także jeździć na ruchomych schodach. Na początku moim największym problemem było oduczenie Jiva szczekania, jak się później okazało spowodowane chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Na szczęście udało nam się pokonać ten problem – wspomina opiekunka.
Baster jest drugim fundacyjnym psem, którym zaopiekowali się Państwo Napieraj. Pierwszym była Issuna, z którą po kilkunastu wspólnych miesiącach rozstali się w lipcu br. Byliśmy przekonani, iż wyjątkowość naszej podopiecznej nie pozwoli nam na podjęcie opieki nad kolejnym szczeniakiem. Jednakże kilka miesięcy bez kontaktu z tak wyjątkowymi zwierzętami, przekonało nas o potrzebie podjęcia kolejnego wyzwania – współuczestniczenia w wyszkoleniu następnego psa przewodnika – wspomina Pan Mikołaj.
Cieszymy się, że nasze szczeniaki robią tak duże postępy. Obydwa pieski w wieku 6 miesięcy przeszły test, potwierdzający ich przydatność do dalszego szkolenia. W opinii instruktora Jive we wszystkich sytuacjach zachowywał się poprawnie tzn. był spokojny, środowisko nie robiło na nim wrażenia. Baster także nadaje się do dalszego szkolenia. Zapoznał się już ruchem miejskim, środkami komunikacji, pociągiem, autobusem. Ma prawidłowy kontakt z opiekunami. Wykonuje podstawowe komendy z zakresu posłuszeństwa, nawet w towarzystwie dużej grupy osób. Instruktorka ocenia go jako "typ naukowca" tzn. nie jest zbyt ufny w stosunku do rzeczy nieznanych, ale po zapoznaniu się z nowością, przyjmuje ją jako rzecz normalną. Pokładamy dużą nadzieję w tych szczeniakach, bo są to psy o dobrej psychice, bardzo dobrze wychowywane i socjalizowane przez swoich opiekunów. Za ok. pół roku będziemy wybierać dla nich osoby niewidome – mówi Pani Danuta Grzybowska, Prezes Fundacji Labrador.
Pojawienie się pieska w domu, zwłaszcza gdy wcześniej nie było w nim zwierzęcia często zmienia życie całej rodziny. Mały szczeniak nie do końca rozumiejący nakazy i skory do zabaw, często z wykorzystaniem domowych przedmiotów, niejednokrotnie wystawia na próbę cierpliwość swoich opiekunów. Oczywiście po kilku miesiącach uczestnictwa w licznych treningach, taki rozbrykany szczeniak staje się psem niezwykle odpowiedzialnym, bez trudu podejmującym decyzję, idealnym przewodnikiem no i oczywiście – przyjacielem. Pies szkolony na przewodnika osoby niewidomej, gdy tylko założy uprząż, od razu podejmuje pracę i nic innego nie powinno się dla niego liczyć.