Kofeina należy do tzw. metyloksantyn, które są znane z tego, że poprawiają pracę układu oddechowego. Związki te między innymi rozkurczają oskrzela i pobudzają pracę ośrodka oddechowego w rdzeniu kręgowym.
Dlatego kofeinę podaje się małym wcześniakom, u których ośrodek oddechowy jest słabo rozwinięty, a płuca zbyt niedojrzałe, by mogły podjąć normalną pracę po urodzeniu. U części tych noworodków trzeba stosować oddychanie wspomagane, które polega na podawaniu im tlenu i mechanicznej wentylacji dróg oddechowych.
Mimo, że terapia z użyciem kofeiny jest już stosowana od pewnego czasu, naukowcom nie udało się dokładnie poznać wszystkich korzyści jakie ona daje, jak również ocenić jej długoterminowych skutków.
Teraz badacze pod kierunkiem dr Barbary Schmidt z Uniwersytetu McMaster w Hamilton (Ontario, Kanada) przetestowali tenrodzaj terapii na grupie 2006 wcześniaków o bardzo małej masie ciała.Przez pierwsze 10 dni życia część dzieci otrzymywała dożylnie kofeinę, a część placebo.
Okazało się, że dzięki kofeinie aż o 37 proc. spadło zapotrzebowanie na podawanie dzieciom tlenu, a wentylację dróg oddechowych można było przerwać o tydzień wcześniej. Badania te wykazały również, że podawanie kofeiny chroniło płuca maluchów przed typowym dla wcześników zniszczeniem, tzw. dysplazją oskrzelowo-płucną.
Naukowcy uważają, że wyniki ich badań są bardzo zachęcające. Zdają sobie jednak sprawę, że okres badań był zbyt krótki, by ocenić długoterminowy efekt terapii kofeinowej.
Dlatego chcą dalej obserwować stan zdrowia badanych dzieci do 18-21 miesiąca życia, a później do 5 roku życia. Dopiero wtedy będą wiedzieli, czy terapię z użyciem metyloksantyn można bez żadnych zastrzeżeń zalecać wcześniakom z problemami oddechowymi.
Źródło: (PAP)