U 35% badanych noszących taki kolczyk stwierdzono opadnięcie dziąseł po czterech latach, a jeśli był to kolczyk długi to u aż 50% i to już po dwóch latach. Dłuższe kolczyki łatwiej uderzają w dziąsła ocierając je i prowadząc do ich uszkodzenia. Opadnięte dziąsła są wrotami dla wnikających bakterii, które mogą wywoływać bolesne stany zapalne i prowadzić do nadwrażliwości zębów. Kruszenie i ułamywanie się zębów było częstsze w przypadku krótkich kolczyków, jako że łatwiej niż długie jest je umieścić między zębami i bezwiednie przygryzać. Zniszczone zęby stwierdzono u 47% badanych po ponad czterech latach od założenia kolczyka. W badanej grupie częściej stwierdzano także uzależnienie od papierosów.
Przyczynia się ono do szybszego powstawania kamienia nazębnego i utraty masy kostnej i ilości więzadeł utrzymujących zęby w zębodole. Wraz z zakażeniami wokół zębów, opadniętymi dziąsłami i niezbyt przyjemnym zapachem z ust nie tworzą nader pięknego obrazu. Osoby zdeterminowanej na pewno te informacje nie zniechęcą, ale lepiej żeby wiedziała na jakie ryzyko się naraża. Przez kilka tygodni po zabiegu może utrzymywać się opuchlizna języka, mogą występować kłopoty z gryzieniem i połykaniem, trudności w mowie i wzmożone wydzielanie śliny. Nawet jeśli wszystkie te objawy ustąpią, po dłuższym czasie może dojść do przerostu tkanki wokół kolczyka i powiększenia się całego języka, a także nieprzyjemnej alergii na metal.