Hiszpańscy naukowcy z Alicante Medical Centre pod kierunkiem dr Eleny Compan Paveda porównali 83 osoby pomiędzy 14. a 23. rokiem życia (które po raz pierwszy skorzystały z pomocy psychiatry) ze 177 zdrowymi w tym samym wieku. Wszyscy mieszkali nadal z rodzicami. Większość szukających pomocy psychiatrycznej cierpiała na lęki i depresję.
Okazało się, że jedna trzecia młodzieży w wieku dojrzewania z problemami dotyczącymi zdrowia psychicznego je obiad oddzielnie. Odsetek zdrowych osób w takim samym wieku, które jedzą same to 17 procent.
Pomijając śniadanie, młodzi ludzie korzystający z pomocy psychiatry jedli mniej niż pięć posiłków tygodniowo z rodzicami, wobec ponad sześciu w przypadku zdrowych osób. Osoby zrównoważone emojonalnie chętniej uczestniczyły w rodzinnych przyjęciach czy świętach religijnych – także wspólnie z członkami dalszej rodziny.
Obie grupy oglądały tyle samo programów telewizyjnych, ale zdrowi więcej czasu spędzali na rozmowach, wycieczkach i innych formach aktywności. Nie było istotnych różnic, jeśli chodzi o wielkość rodziny, pracę zawodową matki czy wykształcenie rodziców. Osoby leczące się częściej były wychowywane przez jednego z rodziców, a ich rodzice trzy razy częściej byli na rencie.
Zdaniem naukowców, wspólne posiłki stanowią "jednoczący rytuał", korzystnie wpływający na psychikę i kompensujący wpływ niektórych niekorzystnych zjawisk życia codziennego.
Źródło: (PAP)