Badania przeprowadzono na myszach z niedoborami odporności. Zwierzęta nie posiadały wystarczająco różnorodnej populacji limfocytów T, komórek odporności, które m.in. są kluczowe w walce z wirusami i komórkami zmienionymi nowotworowo. Podobna sytuacja występuje na przykład u pacjentów z AIDS czy osób poddawanych chemioterapii.
Naukowcy podawali myszom pobrane od zdrowych zwierząt limfocyty B. Są to komórki odporności produkujące przeciwciała i odgrywające ważną rolę w zwalczaniu infekcji bakteryjnych. Okazało się, że dzięki temu, u chorych myszy udało się pobudzić grasicę do produkcji całej gamy limfocytów T.
Podobne wyniki uzyskano podając zwierzętom wyizolowaną z krwi innych myszy frakcję białek o nazwie gammaglobuliny. Cząsteczki tych białek to właśnie przeciwciała. "Do tej pory nie mieliśmy pojęcia, że układ odporności może się odbudowywać w ten sposób" – komentuje prowadząca badania dr Marilia Cascalho.
Jak wyjaśnia badaczka, aby organizm posiadał niezbędny poziom odporności, czyli mógł reagować na rozmaite zagrożenia z zewnątrz, potrzebna jest nie tylko odpowiednia liczba limfocytów T, ale też ich różnorodność. W praktyce oznacza to, że limfocyty T muszą się różnić prezentowanymi na powierzchni receptorami, dzięki którym rozpoznają zagrożenie. Im większa różnorodność receptorów, tym większe szanse, że limfocyty będą w stanie rozpoznać szybko mutujące wirusy lub komórki bakterii.
Zdaniem Cascalho, najnowsze odkrycie może dać wiele korzyści pacjentom cierpiącym z powodu niedoborów odporności – chorych na AIDS, pacjentom poddawanym chemioterapii z powodu choroby nowotworowej, a także pacjentom w zaawansowanym wieku.
Jak spekulują autorzy, podawanie gammaglobulin lub limfocytów B mogłoby też prawdopodobnie przeciwdziałać rozwojowi chorób autoagresywnych. W niektórych przypadkach, jak np. reumatoidalne zapalenie stawów, schorzenia autoimmunologiczne rozwijają się, gdyż w organizmie brak grupy limfocytów T odpowiedzialnych za kontrolowanie funkcji innych komórek odporności, w tym limfocytów autoagresywnych, atakujących zdrowe komórki ciała.
Gammaglobuliny mogłyby pobudzać produkcję nowych limfocytów T zdolnych kontrolować autoagresję – wyjaśnia Cascalho.
Teraz badacze planują zweryfikować wyniki na myszach w testach na pacjentach. Przygotowania mogą zająć dużo mniej czasu niż zazwyczaj, gdyż gamma globuliny są obecnie w USA zaaprobowane do różnych celów terapeutycznych, m.in. do biernego uodparniania pacjentów na jakąś infekcję lub jej zwalczania. Jak ocenia dr Casccalho, pierwsze rezultaty tych badań mogą być dostępne już za kilka lat.
Dokładne wyniki publikuje pismo "Journal of Immunology".